Wpis z mikrobloga

Dziś ostatni dzień urlopu. Myślę sobie wyśpię się.
1:07 sąsiad ( Seba lvl 25) zaczyna "tresurę" małżonki
ok 1:40 córka wpada do pokoju "boję się"
Po 2:00 coraz głośniej. Nikt już nie śpi.
Zapierdzielam na wizytę do sąsiadów. Zostawiam obrączkę i zegarek swej małżonce " Jeśli nie wrócę sprzedaj" ( ͡ ͜ʖ ͡)
Otwiera szanowna "małżonka"
- O co chodzi??
- Możecie ciszej się #!$%@?ć??
- Nie rozumiem?? ( myślę sobie "obrzęk mózgu już ma")
Wychodzi Sebastian z pokoju i z uśmieszkiem:
- Co tam sąsiad? (Jest grubo po 2:00)
- Możecie się tresować w innych godzinach?? Dzieciaki mi się lękają w domu.
- Ok "ziomuś" już będzie cisza.
Zadziałało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Idziemy spać.
5:20 budzą mnie #sexy
Godzą się( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
Teraz idę z psem i zza bloku wychodzi parka jak z obrazka
Sebastian z małżonką w ciemnych okularach za rączkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Taką historia
#dobryuczynek #patologiazewsi
  • 28
@Slonx: jasne, ze żartuję... miałem taki przypadek obok siebie. Dzwoniłem ile mogłem, ale sama ciągle do niego wracała mimo, ze mieszkanie było jego i miała prostą drogę ucieczki.