#poker #korwin #rurkowce #heheszki - Panie prezesie, bo tu padło takie pytanie, ponieważ bardzo mocno krytykuje Pan grę nitów. Tej zimy było takie badanie, Jacy gracze najmniej boją się o utratę swojego bankrolla. Pierwsze miejsce uber nit, drugie nit, trzecie tight passive. - A nie było tam tight aggresive przypadkiem? - Nie nie było tight aggresive - Nie było tight aggresive popatrz Pan. - Był ale nie był w pierwszej trójce Panie prezesie. Jednak tam funkcjonuje jak pan to nazywa wredny wredny topwy zakres, trzech na stu pokerzystów boi się o swój bankroll to chyba nie jest tak dużo prawda? Może jednak idźmy tą drogą a nie donk strategiami które mają zero dwa poparcia w społeczeństwie co jest tragedią jakąś okrutną. - Proszę Pana... spośród dwóch graczy z których pierwszy gra agresywnie, a drugi rozgrywa tylko nutsy, ten pierwszy boi się bardziej o swoje żetony ale to on deepuje turnieje bo widzi pan, celem życia nie jest czekanie na monstery. - A co? - To... ja... To ja przepraszam nie będę zastępował pańskich trenerów. Ludzie mają swoje zakresy, mają swoje sizigi za to walczą i zyskują kolejne żetony, a pan chce tylko czekać na monstery i je betować. To niech pan sobie nituje i betuje dalej. - Mam nadzieję, że będę miał je czym betować panie prezesie. - Proszę pana, jak powiedział wybitny warszawski pokerzysta Paweł Polik na pokerstarsie istnieje opcja gry - play money grają w to fisze i czują się całkowicie bezpiecznie od kilku lat. I grają... - Przykro mi ale dobre wychowanie musi tutaj zastąpić faktografia, no nie jest pan normalnym pokerzystą. - Panie prezesie odniosłem wrażenie, że po raz pierwszy nie jest Pan, jest Pan któryś raz już u nas w programie ale pierwszy raz widzę pana wyprowadzonego z równowagi. - Ja nie jestem wyprowadzony z równowagi proszę pana, tylko usiłowałem podkreślić dobitnie, że mnie brzydzą tego typu poglądy, że najważniejsze to czekać na mocną rękę i w ten sposób przedostać się do ITM. Niestety celem życia nie jest nitowanie, celem życia nie jest "wygranie" równowartości wpisowego, mnie uczono, za komuny to było ale mnie uczono kto nie deepuje ten nie je. A was się uczy gry, byle przeżyć bańkę, tfu!
- Panie prezesie, bo tu padło takie pytanie, ponieważ bardzo mocno krytykuje Pan grę nitów. Tej zimy było takie badanie, Jacy gracze najmniej boją się o utratę swojego bankrolla. Pierwsze miejsce uber nit, drugie nit, trzecie tight passive.
- A nie było tam tight aggresive przypadkiem?
- Nie nie było tight aggresive
- Nie było tight aggresive popatrz Pan.
- Był ale nie był w pierwszej trójce Panie prezesie. Jednak tam funkcjonuje jak pan to nazywa wredny wredny topwy zakres, trzech na stu pokerzystów boi się o swój bankroll to chyba nie jest tak dużo prawda? Może jednak idźmy tą drogą a nie donk strategiami które mają zero dwa poparcia w społeczeństwie co jest tragedią jakąś okrutną.
- Proszę Pana... spośród dwóch graczy z których pierwszy gra agresywnie, a drugi rozgrywa tylko nutsy, ten pierwszy boi się bardziej o swoje żetony ale to on deepuje turnieje bo widzi pan, celem życia nie jest czekanie na monstery.
- A co?
- To... ja... To ja przepraszam nie będę zastępował pańskich trenerów. Ludzie mają swoje zakresy, mają swoje sizigi za to walczą i zyskują kolejne żetony, a pan chce tylko czekać na monstery i je betować. To niech pan sobie nituje i betuje dalej.
- Mam nadzieję, że będę miał je czym betować panie prezesie.
- Proszę pana, jak powiedział wybitny warszawski pokerzysta Paweł Polik na pokerstarsie istnieje opcja gry - play money grają w to fisze i czują się całkowicie bezpiecznie od kilku lat. I grają...
- Przykro mi ale dobre wychowanie musi tutaj zastąpić faktografia, no nie jest pan normalnym pokerzystą.
- Panie prezesie odniosłem wrażenie, że po raz pierwszy nie jest Pan, jest Pan któryś raz już u nas w programie ale pierwszy raz widzę pana wyprowadzonego z równowagi.
- Ja nie jestem wyprowadzony z równowagi proszę pana, tylko usiłowałem podkreślić dobitnie, że mnie brzydzą tego typu poglądy, że najważniejsze to czekać na mocną rękę i w ten sposób przedostać się do ITM. Niestety celem życia nie jest nitowanie, celem życia nie jest "wygranie" równowartości wpisowego, mnie uczono, za komuny to było ale mnie uczono kto nie deepuje ten nie je. A was się uczy gry, byle przeżyć bańkę, tfu!
Komentarz usunięty przez autora