Wpis z mikrobloga

Jako, że prowadzę działalność stricte sezonową, to w końcu po wielu latach zdecydowałem się zainwestować w coś, co by pozwoliło swobodnie mieć zajęcie stale. Fiksuję przez pół roku wolnego. Więc w styczniu zdecydowałem się na transport. Zakupiony 1 nowy bus, plandeka leasing no i puszczenie mojej ciężarówki, która robi przecież z max 30 transportów w okresie wrzesień-grudzień, resztę stoi sobie. Dopiero po tych już prawie 3 miesiącach rozumiem tag #bekaztransa ;) Pewnie poniższe dla ludzi związanych z transportem będzie oczywiste, ale ja się dopiero branży uczę.

Dzisiaj mój kierowca miał stłuczkę i nie było możliwości, żeby dowiózł ładunek na czas odbioru (do 17). Dowóz w specyficzne miejsce, że kolejny możliwy odbiór w poniedziałek dopiero, więc mówię kierowcy, żeby jechał do domu, moja strata i tyle. Ale... Kontaktuję się ze zleceniodawcą - spedycją oczywiście, no i proszą poczekać, bo piszą do innej spedycji ;) Po niemal połowie dnia telefonów i rozwiązywania sprawy, okazało się, że ładunek został zamówiony przez jakiegoś Francuza. Cena była dobra, więc wzięła go spedycja, która sprzedała kolejnej spedycji. Wiem, że to oczywistość w tej branży, bo już tyle to się sam dowiedziałem, tylko zanim trafiło to do ostatecznego transportu to przeszło 5 spedycji... Czyli między mną a klientem jest aż 5 pośredników, a w transakcji uczestniczy 7 podmiotów. Ostateczna cena którą zapłacił klient pierwotny spadła aż o 60%... Aż tyle zgarnęli pośrednicy, którzy przerzucali towar dalej po coraz niższej cenie.

Jednak to nie ważne, robią jak chcą, mi i tak się opłacało, bo samochód czekał na zadupiu i nie było co wziąć, więc niech lepiej chłopak jedzie z tym i wróci na weekend do domu, ja tam wolę dużo stracić, niż żerować na nic nie winnych uczciwych ludziach, bo przecież pracuje i nawet był gotowy czekać na załatwienie sprawy przez weekend. Oczywiście już się nasłuchałem, że branie czegoś takiego to psucie rynku, bo przecież na tym transporcie zarobię tylko na paliwo i pensję kierowcy, ale nie każę przecież pracownikowi siedzieć weekend gdzieś tam i czekać na super ofertę, lub kazać wracać na pusto i tracić, skoro coś wziąć można. Ten rynek nie zepsuł się od stycznia i nie zrobiłem tego ja. Po prostu taka sytuacja i tyle. Ale wracając do meritum... sprawy się nie da załatwić przez tę tonę pośredników. Każdy z każdym się musi skontaktować, ale przecież jest po 15, to już nie pracują. I w tej sytuacji tylko klient jest poszkodowany, a ja nawet nie wiem kim jest ta osoba, która docelowo zleciła transport. Te spedycje to niezły rak...

#historieprywaciarza
  • 47
Czyli między mną a klientem jest aż 5 pośredników, a w transakcji uczestniczy 7 podmiotów. Ostateczna cena którą zapłacił klient pierwotny spadła aż o 60%... Aż tyle zgarnęli pośrednicy, którzy przerzucali towar dalej po coraz niższej cenie.


@vvivo: zawsze może być też jeden pośrednik który i tak #!$%@? te 60% , na jedno wyjdzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@manio1142: Powiem ci zupełnie szczerze - jeśli weźmiesz porządnego busa (ale lepiej jakąś plandekę) i załapiesz się na stałą współpracę ze spedycją (najlepiej nie polską), to jest fajny pieniądz. Podam przykład pozytywny. Znajomy, wieloletni kurier UPSu, w końcu olał pracę, wziął pierwszorzędnego busika w leasing (na średnich warunkach 2,4k miesięcznie spłaty). Ale udało mu się załapać na Holenderską spedycję. Łapie 11 tysięcy, z czego odjąć zus 1k i leasing. Jedyna wada,
@vvivo: Dzięki za odpowiedź. Jednak nie planuje tego raczej. Zrezygnowałem z międzynarodówki z racji tego że życie mi przemija. Rozpocząłem studia na zupełnie innym kierunku niz obecny zawód. A to co teraz robie to tylko pieniądz, nawet mnie to już nie jara. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@manio1142: Na Polskę też daje radę, ale tu problemem będzie ostatecznie ten leasing. Bo idzie złapać przykładowo średnio na 8 tysięcy, ale odejmując raty, zusy i stracony czas, bo na Polsce to patologia trochę z albo staniem parę dni, albo robieniem doładunków na około, to trzeba być cierpliwym i nie mieć rodziny ;) Chociaż radzą sobie chłopaki, nawet i szóstkę po wszystkim niektórzy zwiozą przy dobrej spedycji, ale ile to nerwów
@manio1142: Ale nie odpisałem na najważniejszą kwestię, którą poruszyłeś

życie mi przemija


No właśnie, to jest w tym całym transporcie powalone :) Niby nie jest ciężka praca, ale samotna na pewno. Chociaż jest mnóstwo ludzi, którzy właśnie dlatego jeżdżą, to im pasuje.
@manio1142: No na tirze łatwiej, bo częściej są regularne trasy. A jak z kasą? Bo skoro spytałeś o tego busa, to pewnie sam wiesz, że mogłoby być lepiej jak sądzę?

@faun69: Dziękuję, ale jak to początki bardzo bolą mnie zęby ;) Niemniej fajnie by było, gdybyś znów coś ode mnie kupił i zawiózł to mój samochód, oj byłoby pięknie :) Przyjmijmy, że jak znów będziecie wymieniać choinkę, to podjedziemy osobiście
@manio1142: Ano to już zależy od tego co chce się mieć ostatecznie. Ja przykładowo jeśli dziś zaczynałbym zabawę i postawił na transport nie mając nic, to dążyłbym do tego, żeby wkrótce jeździli na mnie. Po prostu dla mnie obecna zapłata nie byłaby tą, którą chciałbym mieć za przykładowo 5 lat, bo wówczas już bym nie jeździł. Inaczej nie potrafię i tego w sobie nie lubię, bo chciałbym mieć prostą pracę i
@vvivo: Nie siedzę w transporcie, ale na moje oko przewóz jednej choinki z Twojej bazy do Gdańska to mało opłacalny biznes będzie ;D.
A w ogóle to może opisałbyś jakieś przygody z zeszłorocznego sezonu ;)
@faun69: Byłaby przy okazji na doładunku ;) Co do historii owszem jest od groma, ale muszę lekko znów wrócić na wykop jako użytkownik ;) Wielu wątpi, że ja to ja, więc żeby nie prowokować odczekam i dam się poznać znów. Najgorsze jest to, że nie mogę opisać kilku najlepszych, bo związanych z wykopem ;) Bo jak kiedyś pisałem, kilka osób rozpoznało siebie w historiach i to rzeczywiście było o nich. Na
@xspeditor: Okej, od dziś będę jeździł tylko grube frachty, raz na miesiąc ;) Po to, żeby branża się miała lepiej. Dzięki temu nie opłacę nawet zusu, ale branża będzie piękna ;) Ja ten syf chłopie już zastałem i tyle. Żadne tyrady tego nie zmienią, bo czytając fora to samo pisane było w 2007, 2009, 2011, 2014 i dziś. Nic się nie zmienia. Dlatego nie lubię pieprzenia, że lepiej w ogóle dopłacić
@xspeditor: No tak, bo moi kierowcy jeżdżą pijani, a ja nie wiem co biorą ;) Jakżeś to dobrze wydedukował, tak właśnie robię, poję wódką zanim wyjadą i nie pozwalam brać niczego taniego, żeby czasem straty na jakie mnie narażą nie były zbyt małe. Lubię tracić. A za obijanie się (od innych aut oczywiście) i rowy daję premie.
@xspeditor: Oby tak było. Jeśli jazda za 1zł za km na zwykłym busie (co gówno spala) to zła cena, lub 1,2 na plandekę, to ja chcę bardzo mocno, żeby ta branża padła, bo będę mógł swobodnie się rozwijać ;)
@xspeditor: patrząc po bilansie przyzwoite. Oczywiście nie chciałbym, żeby stale na czymś takim jeździć, optymalnie 1,4 jest, ale wchodzę na rynek i potrzebuję też trochę znajomości - musisz zrozumieć. Nie wykarmię samymy timo i transem na ogólnych ładunkach i tyle. Żeby być już zupełnie poważnym, to celuję jednak w poważne i droższe transporty, bo kierowcy pierwszoklaśni i 3 fury z czego najtarsza ma 3 lata i dwie nówki. Plus wszelkie opcje,
@xspeditor: A gdzie tu problem? Przecież właśnie od kwietnia będę spedycją, tylko też z własnymi autami, żeby być poważnym i nieograniczonym. Z tym, że nie mam zamiaru się bawić w pośredniczenie po kolejnej spedycji i bawieniu się w skupowanie frachtów. Na tyle co mam, to z samych znajomych z mojej standardowej działalności wyrobię na koszty, każdy dodatkowy transport = zysk. A wy tam sobie płaczcie;)
@vvivo: nie wiem czy zwróciłes uwagę na śmiertelność przedsiębiorstw w branży transportowej i mnogość firm. Pamiętaj ze jeżdżąc za śmieszne pieniądze szkodzisz sam sobie głównie, spedycja to taki twór który nie placi różnie za te same trasy, jak raz pojechałem za X to następnym razem nie dostaniesz więcej. niestety ostatnio narobiło się takich firm które kupiły 2-3 busy i próbują się wbić niższymi cenami bo "jakoś trzeba zdobyć klientów" uwierz mi
Ja tam panowie jestem zwykłym szaraczkiem kierowcą. Ale jak jeszcze jeździłem na międzynarodówce i spotykałem busiarzy to jedli zupki chińskie i byli 5 tygodnii w trasie "bo mają własny biznes". No kto co lubi no... Tak jak kolega wyżej pisał, mnogość tych firm jest zatrważająca więc ja osobiście na chwile obecną nie poszedłbym w tą stronę(kupić busa i jazda). Chyba że jakimś cudem dostałbym 3 letni kontrakt na stałe trasy ( ͡
@kozaqwawa: @xspeditor:
Cumple, pogódźcie się w końcu z tym, że rynek płynie swoim nurtem i nie ma nawet czegoś takiego jak "psucie rynku". Bo czasem odnoszę wrażenie, że ci "janusze z jednym lizingiem" lepiej rozumieją mechanizmy rynkowe niż ci wszyscy starzy wyjadacze. Robotę dostaje ten kto zrobi to za niższą cenę. Brutalne ale do bólu proste i oczywiste dla każdego biznesu. Czym "poważna firma" konkuruje z takim januszem? Najczęściej niczym
@xspeditor: Ja rozumiem doskonale o czym mówisz, tylko po prostu na tę chwilę nie mogę sobie na to pozwolić. Potrzebuję know-how i zdobyć kilka kontaktów, obeznać się w temacie w sposób praktyczny. Obecnie mam wybór jeździć z niską marżą i jeździć, lub nie mając wystarczających źródeł transportów, wiedzy i kontaktów - po prostu stać. Jak już zaznaczyłem wyżej sytuacja obecna nie jest tą do której zmierzam, gdyż docelowo chcę by funkcjonowało
@xspeditor: Na pusto? ;) No to przepraszam, ale na takie coś to i za 2zł nie wezmę ;) Ja stale mówię o swojej cenie za km z dolotem i powrotem do domu kierowcy z miejsca rozładunku. Kilometry trasy busa, nie kilometry trasy towaru.
Poważna firma konkuruje poważnym i kompleksowym podejśćiem do zadań otrzymanych od klienta. A wiesz może dlaczego w powaznych firmach ceny są wyższe ?


@xspeditor: Tylko uściślijmy, że jak masz 5 czy 10 aut to nie jesteś żadną poważną firmą w Twoim rozumieniu. O jakim kompleksowym podejściu chcesz mówić mając kilka aut?

Bo oni znają doskonale wszystkie koszty, łacznie z tymi ukrytymi które mogą wyjść po kilku latach.


@xspeditor: A wiesz
@xspeditor: No to zdecyduj się bo raz płaczesz, że stawki głodowe a kilka godzin później cieszysz się, że takie są ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Z mojej strony eot, bo masz ochotę się tylko wyżalić, a nie rzeczowo podyskutować.
najbardziej lubię na was zarabiać, gdy bierzecie za głodowe stawki ładunki


@xspeditor: A tak w ogóle to zaraz zaraz... czy Ty... PSUJESZ RYNEK?!?!!?!111 ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ja #!$%@?ę, kręć burzę, że hurr durr niskie stawki niszczo rynek, a za chwilę pisz, że uwielbiasz zarabiać sprzedając ładunki za głodowe stawki xD. O ludzie...
@vvivo: :) codzienność transportowa niestety. Największe jaja Transa:
1. Doładunek ale ... załadunek ASAP i dostawa na 8 rano 900 km nie na busa :) bo dużym zabierze za 200€ i pojedzie :)
2. Doładunek ... ale na załadunku i rozładunku auto musi być puste (brak innego towaru)
3. Jedna oferta ...doładunek 150€, pod spodem ta sama trasa ładunek itd SOLO ASAP LA Li
4. SOLO, plandeka, dostawa w 20 godzin,
@paki82: No i zobacz, że moje jakże krótkie doświadczenie w branży pokrywa się z twoim w 100%. A co punktu 4, to może jedna piętrowalna na doczepkę ;)

mnie póki co najbardziej irytuje, że rozmiary krzaczą. Ostatnio zwykłego blaszaka wysłałem po tonę drutu, który miał zajmować 1,2x1,2 i na doładunek załatwiliśmy paletkę. A okazało się, że ten drut owszem tyle zajmuje, ale musi być na deskach, które tak wystają, że nie