Wpis z mikrobloga

Moja ostatnia przygoda z avt

1. patrze, o mają w avt potrzebny mi towar w dobrej cenie
2. jest na stanie
3. dzwonie

-ale na pewno macie na stanie?

-tak, na pewno mamy na stanie

4.jadę ponad 45km

5.wchodzę do sklepu

No mamy na stanie, ale nie mamy na półce, pewnie ktoś se wziął. do widzenia

6. brak profitu

#elektronika #smutek

Inna sprawa, że kiedyś zamówiłem u nich zegar widmowy, to już z 10 lat realizują zamówienie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 17
@Felonious_Gru: to jest najbardziej wkurzające w avt, robisz zamówienie, niby towar dostępny, potem kompletowanie ileś czasu i się okazuje, że oni sobie czekają na maila od ciebie czy mogą zrealizować zamówienie bez kilku pozycji, bo nie ma ich i chu; ale sami nic nie powiedzą. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Felonious_Gru: kocham ich sklep (warszawski), normalnie kocham :) Bywam tam czasem, jak bardzo muszę i zawsze modlę się niemalże stojąc w kolejce, by nie trafić do jednego pana sprzedawcy. Bywalcy będą wiedzieć, którego. W zasadzie mogliby zrobić uprzejmość klientom i przy stanowisku tego pana jakiś stołek (choćby barowy) postawić, bo naprawdę, nogi czasem bolą od stania...