Wpis z mikrobloga

Mirki ja was szanuje. Każdego z was. Muszę się z wami podzielić moimi przemyśleniami na temat naszych wspaniałych inżynierów, informatyków i innych programistów.

Często korzystam z waszej wiedzy, umiejętności i doświadczenia w dziedzinach, o których mam słabe pojęcie lub nie znam się wcale, ale kiedy widzę tych wszystkich Mirków, którzy kaleczą język polski i nie potrafią napisać odpowiedzi całym zdaniem albo wyrazić jasno swojej myśli to mnie szlag trafia. Jeszcze pół biedy jeśli robią to na mirko (chociaż to i tak jest karygodne), ale błędy na swoich blogach i stronach wołają o pomstę!
Boli mnie to, że ludzie wykształceni, którzy tworzą technologię przyszłości i uczą jak się nią posługiwać nie potrafią napisać strony A4 tekstu bez powtórzeń czy błędów językowych i ortograficznych. Nawet w dobie słowników wbudowanych w każdy program komputerowy!
W takich momentach śmieszy mnie te całe uczucie wyższości inżynierów nad humanistami. Po co nam zrozumienie ludzi skoro mamy komputery? Powiedzcie, jak chcecie żyć w świecie ludzi, skoro jedynie z komputerami jesteście w stanie się porozumieć? Nie rozumiecie ludzi i nie wiecie, co zrobić żeby ludzie zrozumieli Was. Hurr liczą się tylko nauki praktyczne! Durr po co nam jakieś podnauki jak socjologia, psychologia, antropologia czy kulturoznawstwo? Liczy się tylko jedyna prawdziwa nauka techniczna!! Owszem, nauki techniczne są bardzo ważne w czasach postmodernizmu i ogólnego rozwoju technologii jednak jako człowiek, obawiam się, że za kilka lat możecie zapomnieć po co i dla kogo to robicie. Powiecie, pomaranczka dupa cicho. liczy sie dobry zawod ktory da ci 15k/msc i ogolny rozwoj technologii, ale wasz rynek jest coraz bardziej zapełniony i niedługo możecie mieć problem żeby znaleźć pracę za 2000 zł, albo znów będziecie masowo wyjeżdżać żeby nakarmić rodzinę.

Patrząc na Europę zachodnią, jej kulturę i dorobek naukowy, z którego Polska (nieumiejętnie) korzysta, mam nadzieję, że do Nas również dotrze refleksja o tym, że technologia to tylko część nauk, które są "użyteczne" w naszym życiu.

#przemyslenia #socjologia

Człowiek jednowymiarowy według prof. Cellarego (list) - I. Jeziorski

  • 9
@woyteczek: Ja nie jestem humanistką, zawsze lubiłam i przedmioty humanistyczne, i ścisłe. Ale pracuję jako typowa humanistka, piszę na zlecenie, robię korekty itd. Pracy jest bardzo dużo, mam stabilność w tym, co robię. Myślę, że nie to nie jest tak, że humaniści nie mają pracy w swoim zawodzie. Chodzi o elastyczność, umiejętność wykorzystania wiedzy tak, by odnaleźć się na rynku. Właściwie każdy kierunek studiów ściśle humanistyczny można wykorzystać, by znaleźć ciekawą
@woyteczek: W sumie to refleksja otaczającego Cię świata. Spojrzyj ponad to, to zauważysz, że wszystko się samo reguluje. Osoby które nie potrafią się dogadać z ludźmi pracują jako szaraki w IT - tacy są też potrzebni, osoby które mają zdolności interpersonalne potrafią z łatwością wybić się pośród takich "hejterów" ludzkości i humanizmu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Kerykejon: Masz racę, każdy człowiek jest potrzebny i "użyteczny". W pewnym sensie boli mnie to, że te "szaraczki" z IT myślą o sobie jak o niewyobrażalnie ważnej i wybitnej jednostce, która swoimi umiejętnościami i wiedzą znacznie przewyższa tych "podludzi"-humanistów. Na siłę udowadniają sobie (?) i całemu światu, że są lepsi od innych i tak też należy ich traktować. Mentalność koguta.