Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiam, mam od czasu do czasu bardzo rzadko, ale mam jakieś zwidy. Otóż kiedyś widziałem tygrysa pod kratką schodową do piwnicy. Ostatnio widziałem dym unoszący się z telefonu. Patrzyłem się z drugą osobą akurat na telefon z dość bliskiej odległości a tylko ja zobaczyłem dym. Jakby się zastanowić, to pewnie przypomniałbym sobie jeszcze kilka takich zwidów. Nie ćpam, pije okazyjnie, miałem badania psychologiczne, choć to bardziej od strony zawodowej, nie wykazały jakichś odchyleń. Zastanawiam się, z czego może to wynikać i czy ktoś miał coś podobnego. Dodam, że te zwidy są #!$%@? wyraźne do takiego stopnia, że jesteś pewien, że to widzisz. Tak np. wspomniany tygrys to nie była jakaś rozmazana forma, czy pomyliłem z kotem czy psem, widziałem #!$%@? tygrysa jak malowanego
  • 14
@1778: hmm pójdę jeśli mam się czegoś dowiedzieć, poza tymi przypadkami, nic mi nie dolega, tzn. nie jestem ekspertem, ale żyję na tym świecie 28 lat i nigdy nie zdarzyło się, żeby ktokolwiek z otoczenia stwierdził, że coś ze mną nie tak, abym się leczył