Wpis z mikrobloga

@KwadratowyPomidor: ja musiałem, 19 lat i gtfo z domu bo inby szły kosmiczne, dnia spokoju nie było, wydaje mi się że jak przychodzi ten wiek to jakoś tak instyktownie się inba kręci żeby dzieci się usamodzielniały, bo z tego co widzę, sporo znajomych też tak miało; natomiast jak ktoś był i jest #!$%@? to ryj po sobie, starzy głowe suszą a ci grzecznie morda w kubeł i do kącika, bo tak
@frode: jak troche mam urwany kontakt ze znajomymi ale jak slysze ze kumpel 27lvl wraca do domu i dostaje #!$%@? od mamy xD bo pijany czy coś to ja se myśłe: coooooooooooo. w sensie nie ze ja latam pijany czy coś tylko takie rzeczy sa juz dawno poza mną. moje życie #!$%@? co chce. że to nie jest norma to jestem w szoku

to jakoś tak instyktownie się inba kręci żeby
@KwadratowyPomidor: ee, to jest jeszcze nic, ja zbierałem zjebę bo pracuję po nocy i się monitor świeci (notabene, dzisiaj z tego żyję... i to raczej nienajgorzej) albo inne takie bzdury... z tego co widzę, większości moich znajomych którzy zostali z rodzicami, szkoda kasy na wynajem (o kredycie to już w ogóle nie mówimy) i utrzymanie, wiadomo, obiadek pod nosem, wszystko gotowe.
@frode: nie no ja z bracmi tez mielismy inby szczytem byl #!$%@? ze lampka sie swieci po nocach jak brat sie do matury uczyl i dużo więcej ale mi chodzi o gosci w wieku 27 lat co dostaja #!$%@? od matki ze pijani xD

obiadek pod nosem, wszystko gotowe.


to dla mnie juz abstrakcja w #!$%@?