Wpis z mikrobloga

#ewatylman Jak się nazywa ten babsztyl który wymyślił że Adam zaciągnął Ewę do Warty w 6 min a wczoraj za nasze pieniądze zorganizowała ten cyrk? Gdyby kiedyś ktoś znalazł się w podobnej sytuacji co Adam, to przerażajace ze jego los może w dużej mierze zależec od kogoś, komu przychodzą do głowy tak głupie pomysły
  • 68
  • Odpowiedz
@mixplus: Prokuratura wykonuje swoją pracę czyli próbuje ustalić przebieg zdarzeń tej nocy.
Mają utrudnione działania bo Adam podaje zupełnie nierealny przebieg zdarzeń(Ewa biegnąca po schodach) więc są zmuszeni chwytać się innych teorii i sprawdzać prawdopodobieństwo ich zaistnienia.A to, czy Adam byłby w stanie samemu zaciągnąć Ewę nad Warte to już inna sprawa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Lougia: gwoli ścisłości - "Ewa biegnąca po schodach" nie jest oficjalnym przebiegiem wydarzeń Adama Z. Raz o tym bąknął na pamiętnym spacerze z panią prokurator i odtworzono to na pierwszej wizji lokalnej. Obecnie nie przedstawia żadnej wersji. I nie wiem dlaczego uważasz, że wersja prokuratury o zrzuceniu ze skarpy jest realna, a wersja o schodach "zupełnie nierealna". Toć one niczym się nie różnią. Co za różnica, z której strony? Nawet ta
  • Odpowiedz
@insanebelieve: w sumie to ludzie w internecie przyjęli te 6 minut na podstawie tego pierwszego eksperymentu przeprowadzonego w grudniu i i zwolennicy teorii spiskowych trzymają się tego, mimo że ani prokuratura ani policja nigdy nie podały zakładanej przez nich wersji wydarzeń. Adam nie przyznaje się do zarzutu zabójstwa, jego linia obrony to nieszczęśliwy wypadek.
  • Odpowiedz
@sam_gold: też o tym mówię, że nie Adam wymyślił "zaciąganie do Warty w 6 minut", bo on nie przyznaje się do zaciągania do Warty - zabójstwa. A 6 minut bierze się raczej stąd, że o 3:24 był widziany z Ewą, a o 3:30 wraca sam. Ale tak naprawdę nikt nie wie, czy w te 6 minut się rozstali i Ewa jeszcze żyła, a wydarzyło się bóg-wie-co, czy faktycznie cos zrobił, czy
  • Odpowiedz
@1korner: Gwoli ścisłości:
1.Nie napisałam że wersja ze skarpą jest realna- napisałam, że prokuratura wczoraj przeprowadziła ten eksperyment żeby właśnie to zweryfikować.
2. Bardziej istotne jest czy Adam Z byłby w stanie zaciągnąć Ewe do Warty i dość mocno ją popchnąć do wody w tak krótkim czasie by popłynęła. (nie ważne czy z prawej strony mostu czy z lewej).
  • Odpowiedz
@mixplus: Dopiero przed chwilą obejrzałem filmiki z tej wizji, może zbyt pobieżnie, ale rzuca się na oczy, że oni w ogóle nie uwzględniają płytkości rzeki. Pozorant chwilkę posiedział nad Wartą i się oddalił. Przy tamtej płytkości rzeki Adam Z. musiałby do niej wejść i ją mocno wpychać, co zajęłoby więcej czasu niż na rzeczonym materiale.
  • Odpowiedz
@insanebelieve: jego ojciec ok. miesiąc temu powiedział, w jakimś wywiadzie telewizyjnym, że to był wypadek, i jego syn panicznie boi się wody, dlatego nie pomógł Ewie tylko spanikował i uciekł. Do tego jego obrońca mówił ostatnio, że mają inną wersję wydarzeń z tamtej nocy, więc myślę, że będą forsować w sądzie wersję z tym wypadkiem.
  • Odpowiedz
@1korner: raz, że zajęłoby więcej czasu, a dwa, że wymagałoby od niego użycia jeszcze większej ilości siły przy zaciągnięciu bezwładnego 60kg ciała na środek rzeki. A to zakłada znaczną możliwośc udziału osob trzecich, nawet gdyby zalozyc, ze te osoby pomagały Adamowi. Dlaczego więc prokuratura uwzięła się tylko na niego?
  • Odpowiedz
@sam_gold: Uzupełnij wiedzę, a nie sam tworzysz spiskową teorię o czasach z eksperymentu, których tam w ogóle nie podawano. Monitoring przystanku 3.24, monitoring Wstęgi Warty 3.30, monitoring Ibisu 3.31. Nic nikomu też nie wiadomo jakoby wersją Adama Z. był nieszczęśliwy wypadek.
  • Odpowiedz