Wpis z mikrobloga

Jednym z pozytywnych (tak sądzę) symboli Łodzi są riksze jeżdżące po Piotrkowskiej. Bez względu na pogodę, dzień tygodnia i inne okoliczności można spotkać co najmniej kilka tych pojazdów kursujących po reprezentacyjnej ulicy. Przejazd kosztuje kilka złotych, chętnych nie jest przesadnie wielu, a zysk rikszarze muszą dzielić z korporacją, do której należą, zatem trudno zbić na tym kokosy. Pewnego dnia udało mi się namierzyć samotną rikszę z dala od Pietryny, zapewne podczas przerwy na obiad i chwilę odpoczynku.

Zachęcam do obserwowania mojego tagu #miastomeneli.

#lodz #fotografia #mojezdjecie
punkgrrl - Jednym z pozytywnych (tak sądzę) symboli Łodzi są riksze jeżdżące po Piotr...

źródło: comment_JGHHGGkjTrZnoeHROjvTBJSAiZphHrOu.jpg

Pobierz
  • 11
@punkgrrl: żeby te riksze i prowadzących je ludzi jakoś odświeżyć to może znalazło by się więcej chętnych. większość to stare trupy okryte kocami w panterkę czy innego tygrysa prowadzone przez niezbyt ogarniętych ludzi. jechałem kilka razy za dzieciaka. teraz też bym się przejechał, ale z opcją "przewodnik", tak żeby rikszarz opowiadał co mijamy itp.
@Cripex: I tu się mylisz.
@toodrunktofuck: A widzisz, ktoś o tym pomyślał. To, że tak wyglądało za dzieciaka, nie znaczy, że do tej pory nic się nie zmieniło. Po modernizacji Piotrkowskiej firmy miały nakaz odświeżenia wyglądu riksz, by były zgodne z nowym designem. Obecnie już trudno o koc w panterkę czy kolorowe wiatraczki, nad czym osobiście nieco ubolewam. Nie wiem też na jakiej podstawie stwierdzasz, że rikszasze są nieogarnięci. Fakt,
@punkgrrl: kilku rikszarzy miałem okazję poznać bliżej jak byli poza pracą, stąd ten wniosek. nowych riksz chyba nie widziałem. w łodzi bywam dość często, ale na piotrkowskiej ostatnio ponad pół roku temu. a co do tego oprowadzania to może wystarczył by jakiś krótki kurs dla obecnych rikszarzy albo chociaż dawać ulotki z trasą przejazdu i zaznaczonymi ciekawymi miejscami gdzie można by się na chwilę zatrzymać. i dać im jakieś jednolite stroje,
@punkgrrl: to nie moje wymagania bo ja to bym prędzej ćwiartkę z rikszarzem pod żabką walnął niż taką kawkę, ale to by może przyciągnęło ludzi. bo kilka razy jak proponowałem przejażdżkę rikszą kilku osobą około 50 to jakoś średnio byli nastawieni. a pewnie dało by radę załatwić z jakimiś lokalami po obu końcach trasy miejsca do tankowania kawy. rozlewasz to plastikowych kubków lurę za parę groszy i znajdzie się ktoś kto
@punkgrrl: @toodrunktofuck: kojarzycie jakie teraz ceny? w sumie tak sobie myślę, że gdyby były odpowiednio niskie to dużo ludzi by się bujało na odcinku off - pl wolności. Jakby wyszło trochę więcej niż za tramwaj to dobry biznes. Ostatni raz jechałem w zeszłym roku ale byłem lekko nietrzeźwy i jechałem dalej niż na plac wolności więc nie pamiętam ile zapłaciłem