Wpis z mikrobloga

Byłem wczoraj z żoną i córką i psem na łąkach i polach koło domu, już w czasie spaceru zauważyliśmy: ja na spodniach 2 kleszcze, córka też dwa, żona jeden, a z psa wieczorem zdjąłem 3 neptyki, bo pies zabezpieczony przed tym cholerstwem. A nawet nie zbaczaliśmy za bardzo z drogi! Mamy koniec lutego, a już miesiąc temu miałem kleszcza na portkach. Ja jebię. Dzisiaj prysnę się muggą i zobaczymy.
#kleszcze ##!$%@? #borelioza
math1982 - Byłem wczoraj z żoną i córką i psem na łąkach i polach koło domu, już w cz...

źródło: comment_HgUVEDSToPdVsLaLUzcoaN2i4SLueMab.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@xSQr: tak, ale kiedyś za gówniaka latało się po polach lasach i łąkach i raz, dwa na całe wakacje miało się kleszcza, a teraz to jest jakaś ekspansja
  • Odpowiedz
@math1982: Zdejmowanie tego #!$%@? z kotów i psów to wyjątkowo upierdliwe zajęcie. Tylko pamiętaj zabić później robala a nie wrzucać jak co niektórzy z powrotem do obiegu
  • Odpowiedz
@Gixaar: w zeszłym roku jakoś wczesną wiosną pojechaliśmy z bracholem do lasu nad stawik, ja trampkiem, brat dr 650, wlazłem na chwilę obejrzeć żeremia i musiałem #!$%@?ć, bo moje jasne portki motocyklowe były oblepione tymi małymi #!$%@?
  • Odpowiedz