Wpis z mikrobloga

Co się #!$%@?ło to ja nie...
Pewnie część osób mieszkających w #krakow zdaje sobie sprawę, jaką popularnością cieszy się ostatnio galeria handlowa #bonarka a z moich obserwacji wynika, że pod względem odwiedzin to chyba drugie centrum handlowe zaraz po Galerii Krakowskiej.
Kto odwiedza czasami Bonarkę, zauważył zapewne, że aż roi się tam od gołębi, szczególnie na gastro, gdzie te skrzydlate szczury mają niekiedy niezłą wyżerke.
W każdym razie nie rozumiem w ogóle skąd te zwierzęta się tam biorą i dlaczego jeszcze do tej pory nikt nic z tym nie zrobił, a jeżeli próbował, to naprawdę mu nie wyszło. Byłam dzisiaj świadkiem jak jeden z gołębi dosłownie nasrał komuś do talerza. Wyobrażacie sobie? Ktoś głodny i zadowolony idzie z pełnym talerzem z jakiegoś bistro, bo przerwa w pracy i zasiada sobie kulturalnie przy stoliku a tu taka niespodzianka. Osobiście jakbym była na miejscu takiej osoby, mój żołądek odmówiłby posłuszeństwa... Obstawiam, że to nie pierwsza taka sytuacja.
Czy zdarza się to również w innych galeriach w Polsce, czy tylko tutaj mają na to tak bardzo #!$%@?? ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 18
@Anelis: Po M1, na szczęście po zoologicznym latała kiedyś Ara. Zwiała z klatki. W porównaniu z gołebiem była jak Stukas nad drogą pełną uchodźców. Na szczęście jak zgłodniała to wróciła grzecznie do klatki :)
@Anelis: Byłam w sobotę, żeby znaleźć stolik, który nie był oblężony przez gołębie musieliśmy przejść na drugą stronę. Tam od Burger Kinga jest ich na prawdę sporo a jak jeszcze dopatrzą, że jakaś mamcia z dziećmi zacznie je dokarmiać bo "o biedne ptaszki" to już nie odejdą. Bardzo to niesmaczne, ale nikt nie reagował z tego co widziałam. A skąd się biorą? Może gdzieś znajdują jakieś miejsce przy dachu, ciężko powiedzieć
@Anelis: haha wiedziałem, że wreszcie ktoś to wrzuci, za każdym razem jak tam jestem to aby wyczekuję komu nasrają do jedzenia xD a wchodzą chyba jakoś od góry pewnie jest jakaś "wentylacja" czy coś w tym stylu i sobie przechodzą