Wpis z mikrobloga

Dzień był słoneczny, pogodny. Wyszedłem aby upolować jakąś galopującą gazelę przeznaczając sie nieopodal lasku poczułem coś w brzuchu i dolnych partiach ciała. Zrozumiałem, że muszę to zrobić. wszedłem na drzewo ściągnąłem spodnie, zaczeło sie..... Nagle ni stąd ni z owąd usłyszałem dźwięk aparatu. Ze strachu udało mi się wykonać czynność, z ktora sie zmagałem. I spadła ona na piękną gazelęʘʘ. Jak sie domyślacie, uciekła wrzeszaczac na cały tegulator. Musiałem sie z wami podzielić tą dramatyczną historią aby pozbyć sie wyrzutów sumienia ( ͡° ʖ̯ ͡°).
GAZELO JEŻELI TO CZYTASZ- PRZEPRASZAM!!!! #pasta#traumastory#zwierzeniamirkow#wykopstory
  • 1