Wpis z mikrobloga

@Swiatek7:
Tak dokładnie jest. Podatek dochodowy to karanie ludzi za pracę. Generalnie: im pracuje się więcej/mądrzej, tym kara większa.

Z tego punktu widzenia, być może mniej zły jest VAT. Tam kara się konsumpcję. Brzmi trochę lepiej niż karanie pracy, przynosi kilkakrotnie więcej dochodów skarbowi państwa i jeszcze jest chyba bardziej zauważalne przez każdego. Bo na co dzień widać, ile państwo z nas zdziera. W przypadku ludzi na etacie czy umowie zlecenia,
  • Odpowiedz
@kracy-pan: @ediz4: Podatek nie może ostraszać od czynności bez której nie można żyć na jakimś poziomie.

Podatki to nie kara, tylko konieczność dla funkcjonowania państwa. MOGĄ być jednak nakładane w związku ze zjawiskami niekorzystnymi i dobrze, że się tak dzieje. Opodatkowanie pracy nie nosi znamion jakiejś kary.

@kracy-pan: Potrafię długo polemizować. Tutaj nie warto.
  • Odpowiedz
@BongoBong: nie przyszło Ci nigdy do głowy, że podatek dochodowy można zlikwidować?

Opodatkowanie pracy nie nosi znamion jakiejś kary.

@BongoBong: Mem zwraca uwagę na to że podatek dochodowy właśnie nosi znamiona kary. Tak żeby ludziom się wydawało że to jakaś wielka łaska że mają prawo żądać zapłaty za swoją pracę, przypominającym im że nadal są tylko niewolnikami.

a można to zorganizować inaczej, lepiej, uczciwiej
  • Odpowiedz
@pseudoefedryna: Czytanie mojej wypowiedzi nie wyszło.

A nie przyszło ci nigdy do głowy, że można inaczej, że podatek konsumpcyjny od zakupu żywności można zlikwidować?

Moja wypowiedź zwraca uwagę właśnie na to, że opodatkowanie zakupu żywności nosi znamiona kary. Tak, żeby ludziom wydawało się, że to wielka łaska, że mają prawo do życia, przypominającym, że są niewolnikami na łasce państwa.

A można to zorganizować inaczej, lepiej, uczciwiej.
  • Odpowiedz
@Swiatek7: Raczej podatek od fajek nie ma od niczego odstraszać. Po prostu państwo uznało, że łatwiej jest ściągnąć haracz z uzależnionych bo ile by te fajki nie kosztowały, to i tak kupisz.
  • Odpowiedz