Wpis z mikrobloga

@Bubele: Ty rzeczywiście. Pamiętam taki komiks, gdzie Sknerus odwiedził Diodaka, i ten drugi pokazał mu stare wynalazki, których nie spieniężył, bo miały albo małą wadę (płyn na porost włosów, który działał tylko dzień, później włosy wypadały), albo były po prostu bez szału (niewidzialny helmet). Sknerus je sobie przywłaszczył i odpowiednio rozreklamował (jednodniowe fryzury, a włosy które później odpadały można było wkładać do maszyny, która szyła z włosów ubrania). Jak można
  • Odpowiedz
@Karol3: Tak tylko sobie żartuję, nie wiem, czy jest jakaś ogólnie przyjęta zasada. Ja za kanon uznaję Barks + Rosa + Rota + Scarpa + reszta klasyków, których teraz nie pamiętam. Nowe komiksy europejskich rysowników (a to one zazwyczaj wchodzą w skład gigantów) często są sprzeczne z pracami wyżej wymienionych panów (i nierzadko z sobą nawzajem), więc traktuję je z przymrużeniem oka.

Ale jak to z każdą fikcja bywa, jest
  • Odpowiedz
@spatsi: Eee tam, minie trochę czasu i "nowi rysownicy" też wejdą do kanonu;) Poza tym komiksy np. Barksa i Rosy też nie tworzą spójnego uniwersum. Zresztą trudno oczekiwać żeby każdy rysownik się dostosowywał do jednej wizji świata, każdy ma swoje pomysły, interpretacje.
  • Odpowiedz