Wpis z mikrobloga

Znam przypadki, gdy kobietom rośnie skromny wąsik pod nosem. Wydawało mi się, że mój #rozowypasek nie zmaga się z takim problem. Dzisiaj w łazience stało się coś strasznego, nakryłem moją #rozowypasek na goleniu (u nich to się nazywa depilacja) uszu! Spotkaliście się z czymś takim? Depilować uszy, bo włochate?
Całe 2 miesiące związku w nieświadomości to i nici z walentynek. Odchodzę. Nie będę z #rozowym który oszukuje. Wcześniej nic mi nie mówiła, że goli uszy. W takim razie #walentynkizwykopem i tak lepiej.
Od tamtego momentu przed oczami rysuje mnie się obraz z włochatymi uszami #rozowego... Koszmar.
Na dodatek przyznała się do wąsika...
Jeśli dzisiejsza trauma nie przejdzie, zdecyduję się iść do psychologa.
Żeby odpowiedzieć na nasuwające się mirkom pytania od razu odpowiadam: #nieporuchal
Dzięki Bogu! Nie mógłbym z #rozowepaski które muszą golić pół twarzy.
  • 9