Wpis z mikrobloga

Jak tak czytam doniesienia dotyczące "dobrych zmian", to zachodzę w głowę, co kierowało ludźmi głosującymi na obecnie Jaśnie Panujących. Na co trzeba było zwracać uwagę w trakcie kampanii, żeby uwierzyć w obietnice wyborcze?

Miało być 500 zł na każde dziecko? Jest cenzus majątkowy. Oprócz tego pełnoletnie dzieci oddają swój status wcześniejszego potomstwa młodszym.

Miały być nielimitowane, bezpłatne leki dla seniorów? Jest mocno okrojony budżet (z zapowiadanych 2,5 mld zł zostało 125 mln - 20 razy mniej) i tylko lekarze i pielęgniarki POZ mają mieć prawo je wystawiać. Dlaczego nie geriatra?

Miała być stabilizacja w oświacie? Jest wylewanie dziecka z kąpielą - cofnięcie 6-latków do zerówki bez przygotowania podstawy programowej. Obecna od zerówki do matury została przygotowana z myślą o kształceniu uczniów rok młodszych w każdej klasie.

Miało być wsparcie dla rodzimego biznesu i opodatkowanie wielkich zagranicznych sieci? Będzie podatek obrotowy dla wszystkich sklepów.

Miała być podniesiona kwota wolna od podatku? Obniżona podstawowa stawka VAT? Nic z tego, może kiedyś.

No i najważniejsze moim zdaniem - miały być brane pod uwagę opinie społeczne - a co jest?
- zaproszeni przedstawiciele ministerstw nie stawiają się na zorganizowanych konsultacjach społecznych (vide brak przedstawiciela rządu na konsultacjach społecznych zorganizowanej przez Polską Izbę Handlu)
- ministrowie zapowiadają szeroko zakrojone konsultacje przesądzonych (z ich perspektywy) projektów (vide konsultacje minister edukacji dot. likwidacji gimnazjów)
- przepychanie ważnych społecznie ustaw jako projekty poselskie, coby nie trzeba było w ogóle pytać nikogo o zdanie (vide "cofnięcie reformy" 6-latków)

O czymś zapomniałam? Tego co prawda nie obiecywali, ale warto wspomnieć chyba:
- "Parlament został już zawłaszczony" autorstwa Stanisława Piotrowicza z PiS
- spór dot. Trybunału Konstytucyjnego
- proepidemicy mają swój zespół parlamentarny, którego celem jest zniesienie obowiązku szczepień
- dostaniemy maturę z religii (nie religioznawstwa jak jest w innych krajach świeckich jak np. Niemcy czy Austria, ale z "jedynej słusznej" jak nie przymierzając w Arabii Saudyjskiej)

Nie wiem czy jest jeszcze coś. Może tak, może nie. To mi się rzuciło w oczy i irytuje najbardziej. A na Wypoku co? Migranci, nieliczący się Korwin, Kukiz, który pojęcie o polityce i ekonomii ma żadne. A, no i "daj piątaka na dzieciaka".

Są jeszcze gdzieś ludzie, z którymi można porozmawiać o sytuacji politycznej lokalnej i globalnej, o reformach bez obrzucania się inwektywami w obie strony? Nie mówię tu o fachowcach w danych dziedzinach, ale o rozsądnych ludziach, którzy chcą się czegoś dowiedzieć.
  • 5
@prasowka: Dokładnie. Jedyna Słuszna Partia złożyła dużo kosztownych obietnic. I to powinno spowodować, że ludziom zaświeci się lampka ostrzegawcza.. Wszystko po to by zdobyć wladze
@prasowka: miała być walka z banksterami - wieloletni prezes banku został ministrem rozwoju. Miało być rozliczenie złodziejskiej prywatyzacji - ministrem finansów został kilkuletni pracownik kancelarii prawnej zajmującej się prywatyzacjami. Miała być walka z aparatem PRL - byli członkowie PZPR są posłami... Wymieniać można długo. #polityka #dobrazmiana