Wpis z mikrobloga

Uważam , że kradzież była na zamówienie i złodziej musiał go sobie upatrzyć . Myślę , że nie był sam , bo wyjęcie tego ze ściany musiało być trudne , zwłaszcza , że rower był jeszcze przypięty.
  • Odpowiedz
@Mala__MiMi: dziwna sprawa, żeby wyrwać takie zabezpieczenie gość musiałby dosyć mocno napierdzielać młotem. Cóż, w Twoim wypadku pozostaje zgłosić sprawę na policję i chyba najlepiej pojeździć jak najszybciej po giełdach i poszukać [ja tak odzyskałem rower ale to było dobre 20 lat temu, znalazł się po kilku godzinach na Balickiej].
  • Odpowiedz
@messern: Mąż już pojechał na policję. Obawiam się , że go nie odzyskamy, albo poszedł już na części albo do innego miasta. ( ͡° ʖ̯ ͡°) Myślę , że to była kradzież na zamówienie , za dużo fatygi jak na przypadkową kradzież zwłaszcza , że do stojaka rowerowego obok windy są przypięte jakieś inne rowery i nikt się nimi nie interesował , a mają dużo słabsze zabezpieczenia.
  • Odpowiedz