Wpis z mikrobloga

Woroniecki pisze:

Constare etiam debet civitas ex una gente potius, quia gens una unius moris et unius consuetudinis est, quae amicitiam propter similitudinem inter cives conciliant. Unde civitates, quae constituuntur ex diversis gentibus, propter dissensiones, quas habuerunt propter diversitatem morum destructae fuerunt, quia una pars adiungebat se inimicis propter odium alterius partis
Państwo (civitas) powinno składać się raczej z jednego narodu (una gente), ponie­waż jeden naród (gens una) posiada jeden obyczaj i
@staa: ha, dzięki!
Z takich jeszcze #oswiadczenzdupy

termin naród w tym kontekście (międzywojnia) ma konkretne znaczenie i dla Tomasza gente będzie bliższe raczej (zwłaszcza w tym kontekście) określeniu lud


@staa: no właśnie, spodziewałem się czegoś takiego, ale jestem zbyt dużym ignorantem, żeby to odkryć na własną rękę :P

dla Woronieckiego państwo narodowe jest najłatwiejsze do zorganizowania i w tym sensie najlepsze. I tyle


@staa: huehuehue

po co wyrywać z
Złośliwe czy życzliwe?


@staa: złośliwie, ale nie idźmy tą drogą.

Jest coś niestosownego w tym obrazku?


@staa: w tym na samej górze? Tak. No, wg mnie.
Raz, że św. Tomasz, o ile w ogóle to powiedział, mówił pewnie o czymś innym. Pisałeś już o różnicach w rozumieniu słowa "naród": to jest imo podstawowym problemem. Bo czym miał być tamten naród? Czym był dla Woronieckiego? I czym jest dla nas? Przecież