Wpis z mikrobloga

Odwożę różowego do fizjoterapeuty. W drodze okazało się, że zapomniała portfela (z gotówką i kartą) i nie będzie miała jak zapłacić. Na światłach ze swojego portfela wyciągam gotówkę i jej daję.
Różowy: i co, mam tę gotówkę ot tak mu dać?
Ja: no tak, a co chodzi?
Różowy: przecież nie mam portfela, nie schowam jej do kieszeni i nie wyciągnę gotówki z kieszeni przy nim. jak to będzie wyglądało. wracamy po portfel

Oczywiście ostatecznie nie wrocilismy, ale i tak niezly początek weekendu.

#logikarozowychpaskow #rozowepaski
  • 4