#!$%@?, zabijcie mnie. Moja babcia poczuła się źle (tzn. po przebudzeniu się w nocy przestała kontaktować ze światem), więc usadowilem ją w stabilnej pozycji, zadzwoniłem na pogotowie i udzieliłem im informacji, o które się pytali. Zabrali ją do szpitala. Moja matka jest teraz na mnie wściekła, że zachowałem spokój i nie wyraziłem (na zewnątrz) oznak troski o babcię i narzeka jakiego to #!$%@? nie ma syna.
@zolwixx: no właśnie tak to wyglądało (- czemu się nie emocjonujesz? -a co, jak wyplacze się w poduszkę to babcia poczuje się lepiej?) po czym zaczęła się wiązanka w moją stronę
@MaIutkiCzlowiek: cóż, ja teżpróbuję owijać w bawełnę, a tu masz rację, emocje itp. ale jakby mi na trzeźwo tak mówiła, przy obiedzie, to uważam że kubeł zimnej wody nikomu nie zaszkodził. ja swoje pod swoim adresem zawsze usłyszałem, słusznie czy nie, nieważne. bywało to pomocne jak ktoś obnażył moje braki w myśleniu.
@MaIutkiCzlowiek: Ja byłam w sytuacji (z dzieckiem), gdzie jedna osoba lamentowała nad nim, bo sobie coś zrobił, ja natomiast na spokojnie w 5 min ogarnęłam dzieciaka i już nie pamiętał, że coś w ogóle się stało. Opanowanie jest kurde potrzebne i nie znaczy, że nie masz uczuć :/
@MaIutkiCzlowiek: idiotyczne podejście. Tez mam taki charakter ze jak #!$%@? sie sroga akcja to jestem spokojny jak dziecko, choć w środku mnie rozrywa ale wiem ze jak zacznę panikować to stracę zdrowy osąd. A z matka, tez kiedyś sie bardzo żarłem. Musisz naprawdę postawić na swoim. Półtora roku temu sie tak pokłóciliśmy z 9/10, powiedziałem ze w 3 miesiące mnie tu nie ma - i po miesiącu byłem spakowany, mama
3 lata i się wyprowadzę, mam nadzieję.
#patologia
niemoc nie ma żadnej mocy (✌ ゚ ∀ ゚)☞
ale jakby mi na trzeźwo tak mówiła, przy obiedzie, to uważam że kubeł zimnej wody nikomu nie zaszkodził. ja swoje pod swoim adresem zawsze usłyszałem, słusznie czy nie, nieważne. bywało to pomocne jak ktoś obnażył moje braki w myśleniu.
trzymaj się mirku, na mnie już pora, czas spać.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora