Wpis z mikrobloga

Przyznam, że z początku nie podobało mi się, że w najnowszym sezonie Carl stał się wannabe niggerem. Tzn. miałem podejrzenie, że może to będzie dobra podstawa do świeżych żartów, ale ogólnie to nie byłem fanem tego motywu w poprzednich dwóch odcinkach.

Ale w odcinku s06e03 to właśnie Carl był królem. Scena w pokoju nauczycielskim, a później ta ze stołówki - mistrzostwo. To jest świetne, że inne seriale komediowe nawet nie ośmielają się z takich rzeczy żartować, a jakby taki odcinek został wyemitowany po kolejnej strzelaninie to SJW by ich żywcem zjedli(na bank znowu doszłoby do sytuacji, że odcinek jest przesuwany), a Shameless ma to wszystko w dupie.

#shameless #seriale
  • 1