Wpis z mikrobloga

Dziś mamy 23 stycznia. Za mniej niż 3 miesiące czeka mnie emigracja do #uk . Będę z Wami szczery - jestem tym faktem mega poddenerwowany. Czytam wcześniej wymieniony tag już od wielu miesięcy, różne artykuły, opowieści innych i mimo, że wielu zachęca do emigracji to wciąż (przepraszam za zwrot) jestem posrany po pachy. Ciekaw jestem jak to się wszystko potoczy... Z jednej strony bardzo chciałbym zostać w Polszy, ale z drugiej wiem, że tutaj prawdopodobnie nigdy nie będę mógł sobie pozwolić na godziwe życie i jednocześnie założenie rodziny. A jak Wy Mirasy radziliście sobie przed podróżą? Po przeprowadzce nie żałujecie swojej decyzji? Jakieś proste rady dla przyszłego emigranta?
  • 15
@Shin: pracy jeszcze nie szukałem, jadę do Swindon. Tam mieszkają moi kuzyni i wraz z moim różowym paskiem jedziemy do nich. Ona najprawdopodobniej dostanie robotę w firmie gdzie pracuje już jeden z moich krewnych, ja będę szukał czegoś w mojej branży. Planuję jakoś niebawem rozpocząć poszukiwania w internecie, jak się nie uda mam zamiar kontynuować już po przylocie.
@sorek: Dzięki, chyba już kiedyś czytałem to AMA - jesteś znaną osobistością w tym tagu :) W sumie skorzystam z okazji i zadam pytanie o konto bankowe - jak radziłbyś mi to rozegrać. Przyjeżdżam do UK z pieniędzmi w skarpecie, udaję się do banku zakładam konto i dopiero przelewam na nie pieniądze, czy może biorę tylko część oszczędności i po założeniu konta proszę kogoś o wysłanie mi pieniędzy? Czy założę konto
@adriano30: Nie czytaj za duzo, bo bedziesz przekonany ze tutaj to muslimy tylko mordujom a potem gwalcom, albo odwrotnie.

Ja wyjechalem 4 miesiace temu. Generalnie posrany bylem tylko z dwa dni przed wyjazdem. Pierwsze dwa tygodnie byly slabe, bo za bardzo nie wiedzialem co ze soba zrobic. Zwiedzac nie warto, bo przeciez jestem tu na dlugo. Szukac pracy to za wczesnie jeszcze, musze sie zaklimatyzowac. Siedziec w domu i mirkować to
@azzie: no to ciągłe pisanie o muslimach na wykopie jest trochę niepokojące, jednak w szeroko pojętej skali kompletnie o tym nie myslę :) ja uważam że mam o tyle łatwiej, że już na początku nie będę sam - będę ze swoją narzeczoną i dodatkowo będę mieć kuzynów. W lutym spotykam się z jednym z nich, bowiem przyjeżdża do mojego rodzinnego miasta na spotkanie z rodziną, wtedy chciałbym go dopytać o wszystkie
@adriano30: Jak macie się gdzie zatrzymać i przynajmniej jedno z was ma nagraną pracę to jesteście w o niebo lepszej sytuacji niż nie jeden z emigrantów, doceń ten fakt.

Myślę, że nie ma się czym stresować, początki bywają ciężkie jak wszędzie, poukładasz wszystko, dalej powinno być z górki ;)

Głowa do góry ;)
@adriano30: Polecam wziąć sobie tyle ile potrzeba (£600 optymalnie na początek, ale zależy ile będziesz płacił za mieszkanie, jak z różowym to £400/os). Reszte kasy polecam przesłać dopiero jak ogarnie się angielskie konto bankowe i przesłać Transferwise.

Referencje oczywiście możesz wziąć od swoich kuzynów, od landlorda zwykle potrzebne są tylko do wynajęcia mieszkania.
@adriano30: Dobrze że masz tam kogoś na start kto pomoże. Jeśli chodzi o język, im mniej polaków w pracy tym lepiej, szybciej przywykniesz do języka. Rada: uważaj na agencje pracy, lubią oszukiwać obcokrajowców na pieniądze, zawsze sprawdzaj Payslip :)
@adriano30: Ja też wyjeżdżam :) planowo na początku kwietnia do Manchesteru. Mam tam grupę znajomych, chętnych do pomocy, więc mam nadzieję, że szybko się zaaklimatyzuję:) Mam małe obawy, ale tak naprawdę już nie mogę się doczekać, na samą myśl rzygam tęczą i widzę jednorożce, nowa przygoda, nowi ludzie, nowe możliwości (nawet jak coś pójdzie nie tak to doświadczenia nikt Ci nie odbierze:). No, ale jadę z nastawieniem no pressure:) Jak mi
@89mk: Manchester - gdybym nie miał rodziny prawdopodobnie też bym tam uderzał :) fajnie, ze nie tylko ja się borykam z pierwszymi kotami i mam nadzieje ze zarówno Tobie jak i mi wszystko się powiedzie :)