Wpis z mikrobloga

Zdarza wam się słyszeć o kimś, kto rzucił szkołę/studia/pracę/dotychczasowe życie i w parę miesięcy/pół rok/rok obrócił wszystko o 180 stopni?

Przypuszczam, że tak. Niektóre z tych historii są mniej wiarygodne, inne bardziej... Być może czasem dotyczy to kogoś z grona waszych znajomych.

W związku z tym mam pytanie, a nawet parę:

Czy te historie was motywują? Bo nie da się ukryć, że często są gdzieś przedstawiane właśnie w takim celu.

Jeśli w jakiś sposób was motywują, to co liczy się bardziej: czas w którym ktoś dokonał zmiany (np. motywujące dla was jest, że w 6 miesięcy można nauczyć się programowania - dane z dupy, aczkolwiek na pewno można sporo ogarnąć), czy bardziej ta nadzieja, że jeśli pewne wybory okażą się niesłuszne, to zawsze jest szansa, żeby pójść w inną stronę?
A może jeszcze coś innego?

Pytanie motywowane jest czystą ciekawością i nie odnosi się do żadnego konkretnego przypadku takiej odmiany życia.

#pytaniezdupy #rozkminy #motywacja
  • 6
@masowy_solipsyzm: wychodzę z założenia, że nie ma takiego gówna z którego by się człowiek nie wydostał i chyba też po to są takie motywuje poradniki. ja z dnia na dzień podjęłam decyzję o przeprowadzce do innego miasta oraz o podjęciu drugich studiów, które są moją pasją. polecam ten styl życia, wprowadzając się daleko jesteś znów tabula rasa i możesz praktycznie wszystko zacząć od nowa