Wpis z mikrobloga

@brmstufldigart: Miałem auto na LPG, zrobiłem nim 70k i zasięg to było to, co mnie najbardziej wkurzało. Trasa Warszawa - Gdańsk i tak naprawdę dwa razy trzeba było szukać tankowania. Zasięgu z 300-350km max (butla w kole, 38l). Do tego oczywiście ograniczona przestrzeń bagażowa, bo koło zapasowe wozić trzeba, więc coś po bagażniku się wala. Dlatego nigdy więcej LPG. Nawet jeśli jest ekonomiczne (co przy obecnej cenie ropy wcale nie jest
@Mindblower: Jeżdżę głównie trasy, a w trasę zawsze mam dwie - trzy walizki + jakaś torba (na 2 osoby, a nie lubię wożenia gratów na tylnej kanapie). W mieście owszem, to koło nie przeszkadza. W trasie już tak. Dla mnie to jest mocny dyskomfort, dlatego przerzucam się nie diesla, chociaż tych silników nie lubię.

@Czipsu: ja następne auto wezme dizla, jakiegoś oszczędnego, mam 1,6 115 koni w sceniku dwójce, zasięg to koło 4 setek, tankuje co 300 kilometrów zazwyczaj, wychodzi tak 60zł, czyli zwykle w granicach 20zł za setke, fakt u mnie w mieście jest dość drogi gaz a staram się unikać tankowania na małych stacjach janusz-gaz. Tankuje co 2-3 dni, wkurza mnie to, tak samo jak upierdliwe tankowanie gazu.
Jeżdze bez zapasu, na przypał,
@Czipsu: Aaa, my tu mówimy o #!$%@? starymi szrotami z silnikami powyżej 2.5 za groszę. Jakbym jeździł trasy to bym trzymał swoje, aż się dziwie, że nie jest ono NIEdoceniane. Wielkie i ekonomiczne, dla mnie wygodne, ale nie jestem autorytetem od wygody.
@Dirty_Digger: U mnie akurat auto na gazie nie traciło w ogóle mocy. To był jedyny plus. Ale dobrze napisałeś - upierdliwe tankowanie gazu. To też spora wada. Do tego niektóre stacje nie mają gazu (najbliższa przy mnie np. ma tylko ropę i benzynę). Dziurawienie zderzaka, dodatkowe rzeczy pod maską, kolejne rzeczy do zepsucia się (bo wiadomo, że parownik czy wtryski się zużywają, a filtry trzeba wymieniać).
Wcześniej LPG było ekonomiczne. Dla
@Czipsu: mój też nei traci raczej mocy na gazie, różnica jest niewyczuwalna, po prostu to auto dla mnie wydaje się mułowate. ;)
Ja kazałem sobie zrobić wlew pod klapką, bo korek od gazu w zderzaku mi się źle kojarzy, tak samo jak te gówno paski ledowe, montowawane żeby zaoszczędzić 0,05 litra na 100 kilometrów.

I zapomniałem o jednej rzeczy, gaz się potrafi popierdzielić sam z siebie. Mi raz się tak zrobiło,
@Dirty_Digger: To z mapami też miałem, falowanie obrotów było częste. Drugi raz miałem historię, że gaz się rozłączał nawet przy pełnym baku. Pomagał dopiero 15 - minutowy postój na wyłączonym silniku i można było dalej jechać. Czasem się ujechało 15 km, czasem 500. Też rozwalone mapy. A instalacja dobra, bo STAGa sekwencja IV gen zakładana w autoryzowanym serwisie (według opinii jeden z najlepszych na Pomorzu).
@lasic01: a przewidzisz to? gość miał niby dobre opinie. Ludzie w moich mieście go polecali. Przejeździłem na tym gazie 30k, większych problemów nie było, ale dwa razy musiałem go odwiedzać na takie regulacje