Wpis z mikrobloga

GS jest fajny ale dotarłem do jego krańca możliwości ;) Topi się i nie jest to DR350 :P Skończyło się interwencją kolegi z Jeepem i stalową liną.
Jest to rewelacyjny motocykl ale nie ma nic wspólnego z enduro. Coraz bardziej zastanawiam się nad zostawieniem GSa na asfalt/szutry i inwestycją w jakiegoś lekkiego KTMa w błoto.
#motocykle
Pobierz b.....u - GS jest fajny ale dotarłem do jego krańca możliwości ;) Topi się i nie jest...
źródło: comment_FeLCttocleuOFf6ET3SIwq1WSbRDaFg6.jpg
  • 21
@blubi_su: no tak, ale winne jest promowanie samej hondy jako motocykla dakarowego, ktory sobie wszedzie poradzi. Z nowa afryka jest to samo tez ja reklamuja jako moto radzace sobie latwo w terenie... :/
@Stitch: w ogóle wydaje mi się ze jest straszny marketingowy nacisk na enduro. Wszystko na co można założyć kostkę jest enduro. Zobacz co się dzieje że Scramblerem. Nawet Romet wypuścił scramblera. po prostu zakładają kostkę i zmniejszają siodło. Dla mnie wszytko co waży więcej niż 120 kg to nie ma prawa nazywać się enduro.
@bocznica: ktoś kiedyś nazwał to enduro turystyczne. Zaraz zacznie się przekomarzanie co znaczy "turystyczne":). dla mnie trochę takie blebleble. Natomiast ja widzę różnicę między AT a V-strome więc........ czemu nie
@blubi_su: A to nie mogłeś spytać zamiast wklejać sprzęta?

Konkretne błoto zatrzyma wszystko, lekkiego enduraka też może, różnica w ilości kg do wyciągnięcia, choć i mojego stukilowego EXC kiedyś z iłu/szlamu w 3 osoby wyciągaliśmy, bo oprócz masy dochodzi jeszcze efekt zassania.

Gx
@blubi_su: Taki duży a taki naiwny. Przecież ta kałuża bliskością większej wody obok zapowiada niespodziankę.
Widać do niej jakieś ślady wjazdu a nie widać śladów wyjazdu, co jest dodatkową wskazówką.

Choć generalnie nie ma nigdy pewności co do głębokości kałuż, zawsze się może okazać że pośrodku równego pola woda o średnicy metra to jest wypełniony wodą dół na póltora metra w głąb.
Bo ktoś sprawdzał jaki tam jest przekrój gleby.

Jedyne
@Gixaar: Wtedy wydawało mi się to dobrym pomysłem ;) Na tych fotkach nie widać jeszcze ejdnej rzeczy, różnicy poziomu i nachylenia gruntu. Tam było na prawdę stromo. Bo mi się udało przejechać przez tą wodę. Jak widać. Problem okazał się po przejechaniu... Przód moto był bardzo wysoko na brzegu a tylne koło głęboko pod wodą. W pewnym momencie moto zaczęło się na mnie zsuwać i poleciałem na plecy a moto za
@Analfighter: A nic nie mów, na tej bym dalej pojechał, ale zrobiłem idiotyczny błąd, szklony błąd, a nawet gimnazjalny. Przepompowałem gumy... Zapomniałem spuścić ciśnienie i wjechałem mając 2,6 atmosfery w kole... Tak wiem, shame on me, kajam się. Doskonale wiedziałem o tym z jakim cisnieniem powinienem jechać. Po prostu mi wypadło z głowy...