Wpis z mikrobloga

Ostatnio naszła mnie ochota na podźwiganie żelastwa, aby latem móc wrzucać focie bicka do #mirkokoksy ( ͡° ͜ʖ ͡°) i zaatakowało mnie coś takiego (pic) przylepione do mojej szafki w szatni. Nie przykułoby to mojej uwagi, gdyby nie fakt, że naklejki były dosłownie wszędzie (spoko że nie ta sama wersja, bo oczopląs gwarantowany). Coś kojarzę, że to może tyczyć się tworzenia stron, ale jaki ma to związek z siłką? Mireczki z #webdev możecie mi wyjaśnić co poeta mógł mieć na myśli? Czy to raczej podchodzi pod #januszemarketingu?


Pobierz Lolington - Ostatnio naszła mnie ochota na podźwiganie żelastwa, aby latem móc wrzuca...
źródło: comment_F1YCHof6gG6PRmLArNB0zhdjAzNOXkgo.jpg
  • 5
@Lolington: mógł również zastosować metaforę: front-end czyli klatka i bicepsy oraz nogi jako back-end (czyli coś czego nie widać na pierwszy rzut oka)

"Missed leg day" może być również odebrany własnie jako jeden z wzorców, który jest stosowany przez część pakerów ;)