Aktywne Wpisy
dziobnij2 +59
Dzisiaj urodziny ma prawdziwy truecel @kamil150794 Kończy 30 lat, dlatego chciałbym go uroczyście powitać na tagu #przegrywpo30tce Chłopak od zawsze na rencie, nie uczy się, nigdy nie pracował (100% #neet) od dzieciństwa wyśmiewany i wykluczony z powodu zdeformowanej twarzy. Samotny, własna rodzina nie zaprosiła go na wesele, koledzy ze wsi zaprosili wszystkich na wesele, tylko nie jego, lekarka wpisała mu w dokumentację ciężkie upośledzenie umysłowe, tylko
Tywin_Lannister +39
#mecz
Ale król Hiszpanii to jest czadzicho jednak.
- Szlachetna broda i spojrzenie
- Królewski wzrost (195-197 cm wg różnych źródeł)
Ale król Hiszpanii to jest czadzicho jednak.
- Szlachetna broda i spojrzenie
- Królewski wzrost (195-197 cm wg różnych źródeł)
Widzę że coraz więcej piszecie o tym, że gwiazda już wybuchła, tylko jej światło jeszcze do nas nie dotarło. Albo że widzimy obraz galaktyki sprzed 65 milionów lat. To nie jest do końca tak. Stwierdzenie, że "patrząc w kosmos patrzymy w przeszłość" jest romantycznym chwytem marketingowym, którego używa się w popularyzacji spłycając istotę rzeczy. Zapraszam do niedzielnego odcinka #astronomiaodkuchni, najbardziej poczytnego tagu o astronomii na mikroblogu, w którym mówię jak jest ( ͡° ͜ʖ ͡°).
Cały temat można zamknąć w jednym zdaniu:
Informacja nie może poruszać się z prędkością większą od prędkości światła w próżni, a prędkość światła w próżni jest skończona
. Wszechświat opisywany przez Ogólną i Szczególną Teorię Względności jest czterowymiarową czasoprzestrzenią, w której znajduje się materia i energia. Jakiekolwiek zmiany materii, energii lub geometrii czasoprzestrzeni mogą być nośnikiem informacji. Z tego powodu, nie mogą poruszać się z prędkościami większymi od prędkości światła w swoim otoczeniu. Informacja o płynięciu czasu, który jest jednym ze składników czasoprzestrzeni, też porusza się z prędkością światła. To znaczy, że nie istnieje coś takiego jak czas absolutny albo uniwersalny układ odniesienia.Przyjęło się mówić, że jeśli patrzymy na galaktykę Andromedy, widzimy ją taką, jaką była 2.5 miliona lat temu. Brzmi to logicznie, skoro jest oddalona o 2.5 miliona lat świetlnych, czyli światło wysłane z tej Galaktyki potrzebuje 2.5 miliona lat, żeby do nas dolecieć. Byłoby to w porządku, gdyby nie fakt, że używana tu logika posługuje się czasem absolutnym. Owszem, od czasu emisji światła z Andromedy upłynęło 2.5 miliona lat, ale tylko i wyłącznie dla obserwatora znajdującego się w Andromedzie.
Ogólna i Szczególna Teoria Względności mazasadniczy problem z fotonami. Einstein potrafił opisać niemal wszystko we Wszechświecie używając niezależnych od siebie obserwatorów, którzy poruszają się z prędkością inną niż
c
. Z próbą podpięcia obserwatora do lecącego fotonu, cały opis bierze w łeb: Wszechświat staje się nieskończenie krótki, czas przestaje istnieć, czasoprzestrzeń staje się niemal jednowymiarową kreską i w ogóle jest źle. Słowem: nie da się patrzeć na Wszechświat będąc fotonem. Fotony same z siebie nie "potrzebują czasu, żeby gdzieś dotrzeć". Jak to robią fotony? W tej chwili nie potrafimy odpowiedzieć na to pytanie. Spokojnie, nasi najlepsi ludzie pracują nad tym problemem ;).Skutki tego są dramatyczne. Jeśli informacja przechodzi z obserwatora do obserwatora wyłącznie z prędkością światła, a prędkość światła jest skończona, to każdy obserwator we Wszechświecie ma swój własny odbiór rzeczywistości. Jeśli widzimy światło Andromedy, to widzimy ją taką, jaka ona istnieje w tym momencie. Dla nas. Tak, mamy świadomość, że światło potrzebowało 2.5 miliona lat na pokonanie dystansu dzielącego nas od Andromedy, ale musimy pamiętać, że to było 2.5 miliona lat dla kogoś znajdującego się w Andromedzie, a nie dla nas. Można nawet stwierdzić, że rzeczywistość Andromedy potrzebowała 2.5 miliona lat, żeby do nas dotrzeć i stać się naszą rzeczywistością w naszym czasie.
Inny przykład to wybuch Betelgezy. Czy Betelgeza już wybuchła? Dla nas na Ziemi nie. Dla obserwatora stojącego obok Betelgezy - kto wie. Czy dla nas wybuch już nastąpił, tylko informacja jeszcze nie zdążyła przelecieć (dzieli nas 640 lat świetlnych)? Nie. Wybuch, dla obserwatora na Ziemi, nastąpi w chwili gdy pierwsze światło z wybuchu Betelgezy dotrze na Ziemię.
Patrząc na nocne niebo widzimy Wszechświat taki jaki jest w tym momencie dla obserwatora na Ziemi. Te odległe gwiazdy i galaktyki istnieją w tym momencie, bo ten moment ma miejsce tu na Ziemi. Nasza wyobraźnia sięga Betelgezy i możemy ją sobie wyobrazić teraz wybuchającą i wyobrażamy sobie te fotony, które lecą ponad 600 lat na Ziemię, ale to jest wyłącznie wyobrażenie. W dodatku błędne. W rzeczywistości nie możemy wyprzedzić fotonów, które ograniczają prędkość rozchodzenia się informacji.
Ktoś może sobie wyobrazić dwóch obserwatorów: jeden na Marsie, drugi na Ziemi. Dajmy na to, że Mars znajduje się pomiędzy Ziemią i Betelgezą. Betelgeza wybuchnie i to obserwator na Marsie pierwszy dostrzeże eksplozję. Czy to nie znaczy, że obserwator na Ziemi widzi wybuch z opóźnieniem? Oczywiście! Ale to nie znaczy, że dla obserwatora na Ziemi Betelgeza wybuchła wcześniej, niż doleciała do niego informacja o wybuchu. Żeby tak było, to obserwator z Marsa musiałby zarejestrować wybuch, polecieć na Ziemię z prędkością większą od prędkości światła i powiedzieć o wybuchu obserwatorowi na Ziemi. A to jest niemożliwe. Dopiero po zarejestrowaniu wybuchu obydwaj obserwatorzy mogą porównać swoje wyniki i powiedzieć, że dla tego na Marsie wybuch nastąpił wcześniej. Będzie to wyłącznie potwierdzeniem tezy, że prędkość światła jest skończona, a informacja propaguje się z prędkością światła.
Na koniec łamacz głowy: jeśli teraz widzimy galaktyki, które wysłały do nas światło miliardy lat temu (względem obserwatorów w tych galaktykach) i dla nas jest to obecną rzeczywistością, to co ze światłem wyemitowanym tuż po... Wielkim Wybuchu? Pal sześć światło. Sama informacja, w dowolnym kształcie, będzie nośnikiem rzeczywistości. Jeśli widzimy, że 13.6 miliarda lat świetlnych od nas jest ściana neutralnego wodoru (rejonizacja, 380 tysięcy lat po Wielkim Wybuchu), to znaczy że ona dla nas teraz tam jest. Po prostu to, że miało miejsce 13.6 miliarda lat temu, a co znajduje się (używając odpowiedniego dla nas ukłądu współrzędnych) 13.6 miliardów lat świetlnych stąd, dla nas dzieje się w tym momencie. Jeśli 13.7 miliarda lat świetlnych od nas następuje Wielki Wybuch, to znaczy, że dla nas on teraz trwa. Nie tu, nie w galaktyce obok, ale 13.7 miliarda lat świetlnych od nas. Wielki Wybuch wciąż trwa. Miłego wieczoru!
Jako obrazek dodałem wizualizację tego, co teoretycznie się działo we Wszechświecie "w przeszłości"... A co się dzieje dla nas w tej chwili ;).
------------------------------------------------------
Takie rzeczy tylko w #astronomiaodkuchni ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Poza tym: #kosmos #ciekawostki i może #betelgeza
@Al_Ganonim: Kompletne głupoty wypisujesz, bazujac na bzdurnych zalozeniach, piszesz truizmy.
Fotony same z siebie nie "potrzebują czasu, żeby gdzieś dotrzeć." ???????
Jak to nie potrzebują? 300 000 km/s to ich prędkość, prędkośc rozchodzenia się fali światła
Twój wpis według mnie jest nieprecyzyjny ale rozumowanie prawidłowe.
1.Nie możesz napisać, że będąc fotonem potrzebujesz 20 mln lat na podróż.
2.Względem gwiazdy, dotrzesz tam właśnie po 40 mln lat :)
Natomiast jeśli poruszałbyś się z prędkością nieco mniejszą od c, podlegałbyś pod wymiar czasu, wtedy spędziłbyś na statku przypuśćmy rok, w ciągu którego oglądałbyś nieco ponad
skoro nie istnieje to wszystkie rozważania z perspektywy jakiegoś zewnętrznego obserwatora żyjącego w tym absolutnym czasie nie mają de facto sensu
Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia - w uproszczeniu dla fotonu czas nie istnieje
@Mindarion: W dodatku na pytania nie odpowiada.
Ps. Masz błąd rzeczowy w swoim łamaczu głowy. Horyzont cząstek we Wszechświecie rozszerzającym się ze zmiennym tempem nie jest wcale równy promieniowi Hubble'a, co ty założyłeś. To, że od WW upłynęło (w uśrednionym kosmicznym czasie) 13,7 mld lat nie oznacza, że horyzont jest od nas oddalony właśnie o tyle. Pamiętaj, że bardzo odległe galaktyki jakie widzimy wyemitowały
Czy łazik curiosity wywiercił dziurę w skale 20 min
Szczerze mówiąc nie rozumiem po co ten post został zamieszczony. To jest jakieś pieprzenie z laniem wody. Mieszasz tak dużo rzeczy, raz mówisz jedno raz drugie, że szkoda gadać...
Tak, to jest dokładnie tak. Sam to potem
@mahestro: @namrab:
Wydaje mi się, że we wpisie @Al_Ganonim chodzi o precyzyjne definiowanie pojęć takich jak przeszłość. Nie gra mi natomiast to 0, które podał @namrab. To że dla fotonu nie istnieje pojęcie czasu nie oznacza, że na Ziemi czas nie
wyobraźmy sobie taki model:
mamy dwa miasta (Betlegeza i Ziemia) w odległości 100 km od siebie, połączone autostradą z ograniczeniem prędkości do 100km/h i jedyną prawnie dopuszczalną formą kontaktu pomiędzy tymi miastami jest transport kołowy, ponadto nie można przebywać poza miastami albo autostradą.
Samochody nie mają zegarków ani drogowych kamer a kierowcy i pasażerowie tak koncentrują się na jeździe że nie zwracają uwagi na nic innego i niczego nie zapamiętują - to takie fotony. W ogóle nie wiadomo co się tam z nimi
Obserwator na Ziemi, nic nie zaobserwuje, ale z jego perspektywy cofnąłeś się w czasie o odległość dzielącą obie planety.
Podobnie z Betlegezą i