Wpis z mikrobloga

@UrbanHorn: i co z tego? żyjesz w mentalnym średniowieczu, że masz jakiś mistyczny szacunek do starty papieru i zabobonny, nabożny przestrach przed jej zbezczeszczeniem? Jeśli książka jest MOJA to jak chcę, to mogę na nią nasrać choćby i bez powodu - wyjdzie w dzisiejszych czasach niewiele drożej niż rolka srajtaśmy, a niekiedy to i wartość merytoryczna się zwiększa.
  • Odpowiedz
@ryhu: Widzisz, to że możesz coś zrobić nie znaczy że musisz, tym bardziej dla wątpliwego poklasku. Ale wątpię żeby cokolwiek z tego co piszę trafiło do mentalnego chłopa który uważa że

mogę na nią nasrać choćby i bez powodu


Racja. Możesz i nikt ci nie zabroni. A mnie nikt nie zabroni cię za to ocenić.
  • Odpowiedz
@Magromo: cennego? jakiś szczynowy harlequin dodawany do przyjaciółki, albo kupiony w biedronce za 4,99zł jest dla ciebie cenny? czy gdybym swoje #!$%@? komentarze z wykopu wydał w formie książki, to stają się one od razu wartościowe?
  • Odpowiedz
@ryhu: Zrównałeś wszystkie książki do gówna, od tak i mnie zwyzywałeś. Też bo tak. Jesteś debilem i rozmowa z tobą nie ma żadnego sensu, może jak dorośniesz to nabierzesz szacunku do niektórych rzeczy.
  • Odpowiedz
Jeśli książka jest MOJA to jak chcę, to mogę na nią nasrać choćby


@ryhu: ale wiesz, że wolny rynek może koegzystować z rozumem i godnością człowieka?
  • Odpowiedz