Aktywne Wpisy
![Fennrir](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Fennrir_cs8JlQF7mK,q60.jpg)
Fennrir +613
Polska skończy gorzej niż zachód, ludzie nie wyciągają wniosków z ich błędów i zachwycają się murzynem robiącym kebaby, komentarze pod postem w stylu "Takich ludzi potrzebuje Polska", widać niewiele trzeba polactwu żeby przekonać ich do poparcia imigracji xD
Swoją drogą jak był kebab od Polaka to ludzie mieli bekę. Tymczasem dla takiego Nigeryjczyka to kebab jest równie odległą potrawą co dla Europejczyków (albo nawet bardziej bo gyros to też rodzaj kebaba i występuje w kuchni greckiej), ale mimo to reakcje są diametralnie inne.
I tak, wiem, "jest legalnie, pracuje, nie bierze zasiłków", ale problem w tym że w Polsce cała dyskusja o imigracji kręci się wokół argumentów "nie chcemy ludzi którzy przyjeżdżają po socjal i nielegalnych imigrantów", a to jest cholernie niska poprzeczka. Na zachodzie imigranci też LEGALNIE przyjeżdżali do pracy i początkowo jak było ich jeszcze niewielu to był spokój, a tym którzy byli przeciwni mówiono coś w stylu "to tylko paru", "przecież tylko skrajny rasista może się czepiać uczciwie pracujących ludzi". Teraz spokoju nie ma, a biali Anglicy stanowią mniejszość we własnej stolicy, a jeśli nic się nie zmieni to za 2-3 dekady będą mniejszością we własnym kraju.
Masowa imigracja ogólnie jest zjawiskiem negatywnym, ale z takich rejonów że nawet po asymilacji kulturowej ludzie nadal stanowi odrębną grupę to już w szczególności. Dawna wielokulturowa Polska miała masę napięć - zarówno w I jak i II RP były problemy z Ukraińcami, Niemcy też chcieli iść w swoją stronę, a między Polakami i Żydami również były wzajemne animozje. Ale tam przynajmniej jeszcze było pole do asymilacji kulturowej, jakby ktoś oddał małego Niemca, Ukraińca czy Żyda do polskiej rodziny to by mógł nie wiedzieć że jest adoptowany, w przypadku czarnego dziecka byłoby to oczywiste, więc nawet po asymilacji kulturowej jest wyraźny podział. Oczywiście można być colorblind i udawać że żadnego podziału nie ma, ale że kraje zachodnie też już to próbowały i efekt jest taki że tylko biali są colorblind, natomiast cała reszta ma już wyraźną preferencję wewnątrzgrupową
Swoją drogą jak był kebab od Polaka to ludzie mieli bekę. Tymczasem dla takiego Nigeryjczyka to kebab jest równie odległą potrawą co dla Europejczyków (albo nawet bardziej bo gyros to też rodzaj kebaba i występuje w kuchni greckiej), ale mimo to reakcje są diametralnie inne.
I tak, wiem, "jest legalnie, pracuje, nie bierze zasiłków", ale problem w tym że w Polsce cała dyskusja o imigracji kręci się wokół argumentów "nie chcemy ludzi którzy przyjeżdżają po socjal i nielegalnych imigrantów", a to jest cholernie niska poprzeczka. Na zachodzie imigranci też LEGALNIE przyjeżdżali do pracy i początkowo jak było ich jeszcze niewielu to był spokój, a tym którzy byli przeciwni mówiono coś w stylu "to tylko paru", "przecież tylko skrajny rasista może się czepiać uczciwie pracujących ludzi". Teraz spokoju nie ma, a biali Anglicy stanowią mniejszość we własnej stolicy, a jeśli nic się nie zmieni to za 2-3 dekady będą mniejszością we własnym kraju.
Masowa imigracja ogólnie jest zjawiskiem negatywnym, ale z takich rejonów że nawet po asymilacji kulturowej ludzie nadal stanowi odrębną grupę to już w szczególności. Dawna wielokulturowa Polska miała masę napięć - zarówno w I jak i II RP były problemy z Ukraińcami, Niemcy też chcieli iść w swoją stronę, a między Polakami i Żydami również były wzajemne animozje. Ale tam przynajmniej jeszcze było pole do asymilacji kulturowej, jakby ktoś oddał małego Niemca, Ukraińca czy Żyda do polskiej rodziny to by mógł nie wiedzieć że jest adoptowany, w przypadku czarnego dziecka byłoby to oczywiste, więc nawet po asymilacji kulturowej jest wyraźny podział. Oczywiście można być colorblind i udawać że żadnego podziału nie ma, ale że kraje zachodnie też już to próbowały i efekt jest taki że tylko biali są colorblind, natomiast cała reszta ma już wyraźną preferencję wewnątrzgrupową
![Fennrir - Polska skończy gorzej niż zachód, ludzie nie wyciągają wniosków z ich błędó...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/42f81d58c0c0f6f6ed4d8dee488b68cf92650034134f0dffcf4af471bfef4298,w150.jpg)
źródło: kebab
Pobierz![WielkiNos](https://wykop.pl/cdn/c3397992/WielkiNos_dTiY14auZf,q60.jpg)
WielkiNos +361
Dzieci bawiły się na kempingu w Karwieńskich Błotach. W pewnym momencie z jednej z przyczep wydostał się pitbullopodobny pies i zaczął biec w ich kierunku. Matka głośno krzyknęła żeby odwrócić uwagę psa. Dzieci uciekły, ale pitbull rzucił się na kobietę. Poprzegryzał jej ścięgna i mięśnie rąk, zgryzł tak, że nie wiadomo czy kiedykolwiek odzyska pełną sprawność.
Psiara: ludzie powinni się zachowywać, a nie biegać i krzyczeć, bo to działa na psy jak
Psiara: ludzie powinni się zachowywać, a nie biegać i krzyczeć, bo to działa na psy jak
![WielkiNos - Dzieci bawiły się na kempingu w Karwieńskich Błotach. W pewnym momencie z...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/0524f65546150639ac6b642a721ecd9b0ef41cf8497b42d7f7872249ce9b4a3d,w150.jpg?author=WielkiNos&auth=d4732655a1371074ce94e51144468384)
źródło: temp_file6448932812114099245
Pobierz
#wroclaw #psiepole #bojowkapsiepole #heheszki
źródło: comment_qAv16VYoizXeovJ0oIk7O5HQp6Hbb9Q4.jpg
PobierzPP teraz zostało wyremontowane. Wcześniej prezentowało sie dość nieatrakcyjnie, eufemizując :)
A że jest pole, rzeka a dopiero później osiedle - specyfika Wroclawia. Leśnica, Wojnów czy Brochów bardzo się w tej kwestii nie różnią - te obszary należą do Wroclawia dopiero od polskich czasów - za niemieckich Wrocław konczył się bliżej.
@Ragnarokk: Wiem, że teraz przechodziło i wciąż przechodzi rewitalizację, powoli się zmienia, może kiedyś na lepsze będzie. ;) A co do specyfiki. Masz rację, pierwotnie Wrocław za Niemców nie miał przechodzić zbytnio na drugi brzeg, a już tym bardziej dalej niż np. Kleczków jest. Nie myślano o żadnych PP, Rędzinie, Wojnowie, a z drugiej mańki Brochowie
Taka prawda. Aczkolwiek narzekanie, że daleko to mnie śmieszy - daleko było, jak remontowali Most Szczytnicki i budowali na nowo Warszawski :)
Mieszkałem 10 lat na Zakrzowie i w życiu nie zaminiłbym na okolice Nadodrza czy Nowego Dworu :)
są części Wrocławia usytuowane dalej niż PP, ale nie kłócę się z faktami - jest daleko
@Joz: nie, to, że nie dojeżdżają tam tramwaje, nie oznacza że nie ma dojazdu, jest wiele autobusów, które kursują dość często, a linia 331 ma taki rozkład, że na zajęcia na PWr które zaczynają się zwykle na 7:30, 9:15 (i większość dalej te 15 minut po pełnych godzinach) dojeżdżam akurat 15 minut przed. Np. na 11:15 mam 10:39 busa i jestem o 11 na miejscu, idealnie. Mam wielu znajomych mieszkających bliżej politechniki, którzy dojeżdżają tyle samo, albo i dłużej, więc co to za wielki deal mieszkać trochę bliżej i przebijać się przez zakorkowane centrum. Przez odcinek, gdzie "kończy się Wrocław" - od Korony do zjazdu na PP - autobus jedzie najszybciej i się nie zatrzymuje (chyba że jest jakiś wypadek, albo ultra godziny
@gomis: muszę Cię zmartwić, ale generalnie autobus jest szybszy niż tramwaj. Więc argument z dupy trochę. :P wolałbym zdecydowanie mieszkać na Psim Polu niż w Leśnicy.
@MasterYoda: Jako Wrocławianin od drugiego pokolenia, wychowany na prawilnym Gaju ( ͡° ͜ʖ ͡°) powiadam Ci: północ Wrocławia, to nie Wrocław. Powie Ci to
@CatHater: a co mają powiedzieć? "Wychowałem się na #!$%@? dzielnicy"? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Tak tylko wytykam dziurawość argumentu, nie mam porównania więc nie oceniam gdzie jest najfajniej :)