Wpis z mikrobloga

Jako, że Tomasz Lis zaczyna kręcić i ściemniać w związku z ustawką w TLNŻ z jego i Karolaka udziałem:

W pożegnaniu tłumaczy się także z "nieszczęsnego tweeta rzekomo pani Kingi Dudy". Wyjaśnia, że sekundy przed programem przedstawił mu go jeden z jego współpracowników. "Gdy Karolak zaczął mówić o sprawie, sięgnąłem po karteczkę i przeczytałem treść rzekomego tweeta. Po czym dodałem, że to, co mówi albo czego nie mówi młoda osoba, nie ma znaczenia". Gdy po programie dowiedział się, że wpis jest fałszywy, przeprosił na Twitterze Kingę Dudę.


"Następnego dnia z własnej woli pojechałem do TVP Info, gdzie na żywo przeprosiłem kandydata Dudę i jego córkę oraz poprosiłem, by moje przeprosiny nadano w głównym wydaniu 'Wiadomości'" - pisze Lis. I dodaje: "Za tę pomyłkę, choć w istocie nie była moja, idące pod rękę z PiS-em SDP [Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich] 'uhonorowało' mnie tytułem Hieny Roku.

#

warto przypomnieć jako było:

Karolak, który był gościem Lisa, od kilku dni aktywnie wspiera kampanię wyborczą Bronisława Komorowskiego. W poniedziałek prowadził konwencję wyborczą w Katowicach. W programie tłumaczył, dlaczego popiera urzędującego prezydenta. I dlaczego nie będzie głosował na Andrzeja Dudę.

- Dzisiaj, jadąc z konwencji, dowiedziałem się, że córka pana Andrzeja wpisała na jednym z portali społecznościowym informację, że tata powiedział, że jak zostanie prezydentem, to odda Oscara, którego dostała "Ida" - powiedział w pewnym momencie programu Karolak.

Tomasz Lis wyciągnął wtedy kartkę z wydrukowanym rzekomym wpisem Kingi Dudy i go odczytał.

Tata mówi, że jak zostanie prezydentem, odda Oscara amerykanom. Prawda jest ważniejsza od jakiejś tam nagrody z żółtej blachy #oscarspl — Kinga Duda (@KiniaDuda) luty 23, 2015


- Pomyślałem, że śnię. Jechałem z Agnieszką Holland i nie wierzyłem własnym oczom i uszom - oburzył się Karolak.

- Myślałem, że to Pawlikowski dostał tę nagrodę, a nie Andrzej Duda - zakpił Tomasz Lis.

- Zatrważająca buta. To się w głowie nie mieści - dodał Karolak.

- Z drugiej strony - zostawmy może... Bo mam wrażenie, że pod pręgierzem stawiamy młodą dziewczynę, która w emocjach coś napisała. Zdarza się - stwierdził Lis.

- Zatrważające, że takie myśli o największym sukcesie polskiego kina w ogóle przychodzą do głowy - dodaje Karolak.

#

Najciekawsze jednak jest we fragmencie wideo, którego transkrypcja z artykułów powyżej tego nie oddaje.
Karolak zaczyna swoją anegdotkę:
- Dzisiaj, jadąc z konwencji, dowiedziałem się, że córka pana Andrzeja wpisała na jednym z portali społecznościowym informację, że tata powiedział, że jak zostanie prezydentem, to odda Oscara, którego dostała "Ida".

I nagle Lis się wtrąca:
- Mogę zacytować? Bo ja to akurat mam.
Czaicie? Koleś akurat ma na kartce wydrukowany jakiś stary tweet, o którym Karolak dowiedział się rzekomo dziś z radia?!?

Karolak już za bardzo wczuł się w tę ustawkę:
- Aha, ma pan? Znaczy masz.
- Tak, pani Kinga Duda (...)

A na koniec materiał wideo z programu, bo na stronie TVP w sekcji TLNŻ nie mogłem znaleźć.
https://sendvid.com/jqecgvxk

#polityka #4konserwy #tomaszlis #tomaszkarolak #manipulacja #kingaduda
  • 1
m się, że córka pana Andrzeja wpisała na jednym z portali społecznościowym informację, że tata powiedział, że jak zostanie prezydentem, to odda Oscara, którego dostała "Ida" - powiedział w pewnym momencie programu Karolak.

Tomasz Lis wyciągnął wtedy kartkę z wydrukowanym rzekomym wpisem Kingi Dudy i go odczytał.


@LaPetit: Hiena cmentarna i tyle a 2gi to kupojad sęp na dotacje. Obaj tyle samo nic nie warci, bez kręgosłupa moralnego. A co do