Poszukiwany serek waniliowy z krótkim terminem ważności - wiem, brzmi zabawnie, ale.. Lata 1997-2007 gdzieś w takim okresie czasu podczas spędzania wakacji na jachcie, płynąc całym szlakiem jezior mazurskich.. Zawsze będąc w Giżycku i Mikołajkach w lokalnych sklepach kupowało się WYŚMIENITY serek waniliowy, którego data ważności, przydatności do spożycia miała tylko parę dni, może tydzień. To musiało być coś bardzo lokalnego, z jakiejś lokalnej mleczarni..
Ktoś z Mirków ma pomysł jak to się nazywało? Czy jeszcze istnieje?
Byłem dwa lata temu w Mikołajkach to poszedłem do sklepu gdzie zawsze go kupowałem.. Opisałem całą historię ;) i jedna starsza sprzedawczyni wiedziała o czym mówię, ale też niestety nie pamiętała jak się on nazywał...
@ChineseMobilePhones: Też pamiętam, kupowałem w lipcu 2008 w Rucianem, w sklepie Społem... to nie były tylko waniliowe, były w różnych smakach - pamiętam że co najmniej 6-8 sztuk kupowałem na dwa dni - pycha !
@ChineseMobilePhones: Pamiętam czasy, kiedy w sklepach był tylko jeden serek waniliowy, w białożółtym opakowaniu i smakował bosko, mimo że nie był tak przesłodzony jak obecne. Tęsknię. Przez jakiś czas na rynku pojawiła się podróba w niemal takim samym opakowaniu i nawet przez jakiś czas smakowała podobnie, ale potem zmienili skład i to zaczęła być woda z serem, błe.
@fabek: wygooglowalem, nie widze nic podobnego.. To wtedy nie było w niskich kwadratowych opakowaniach a takich jednolicie białych klasycznych jogurtowych pionowych..
UWAGA!
Poszukiwany serek waniliowy z krótkim terminem ważności - wiem, brzmi zabawnie, ale.. Lata 1997-2007 gdzieś w takim okresie czasu podczas spędzania wakacji na jachcie, płynąc całym szlakiem jezior mazurskich.. Zawsze będąc w Giżycku i Mikołajkach w lokalnych sklepach kupowało się WYŚMIENITY serek waniliowy, którego data ważności, przydatności do spożycia miała tylko parę dni, może tydzień. To musiało być coś bardzo lokalnego, z jakiejś lokalnej mleczarni..
Ktoś z Mirków ma pomysł jak to się nazywało? Czy jeszcze istnieje?
Byłem dwa lata temu w Mikołajkach to poszedłem do sklepu gdzie zawsze go kupowałem.. Opisałem całą historię ;) i jedna starsza sprzedawczyni wiedziała o czym mówię, ale też niestety nie pamiętała jak się on nazywał...
#csiwykop #mazury #pytanie #gizycko #mikolajki
@#!$%@?: Własnie dziś rano jadłem go.. Coś przypomina, ale... Daleko ma do tego smaku który gdzieś utkwił w pamięci...
@ChineseMobilePhones: w google nie ma tego obrazka.