Wpis z mikrobloga

Co robią dystyngowani mieszkańcy Wiednia o 12 w nowy rok?
Idą słuchać koncertu filharmonicznego na który bilety są wykupione już rok wcześniej.
Co robi teraz polactwo? Odzyskuje przytomność w swoich rzygowinach i liczy straty materialne i moralne.
To jest właśnie ta przepaść cywilizacyjna. #!$%@?ć się w trupa, puścić rakietkę z lidla, zerzygać się sałatką jarzynową. Rozrywka godna cesarzy, untermenschen!
#takaprawda #niepopularnaopinia #polakicebulaki #muzykapowazna
  • 73
  • Odpowiedz
@oruniak: Miałem kolege POLAKA, który w sylwestra w Poznaniu szedł na koncert muzyki klasycznej. Chyba tak samo zrobię za rok, bo wczoraj luba zaprosila mnie na sylwestra do lokalu, o 23:45 jakas zeschła baba krecila sie kolo stolika i napieprzala do telefonu, zas o 1 nocy krecil sie jakiś gość, stal tylkiem przy naszych glowach i grzebal w telefonie. O 21 przyszla para o dostala miejsce z wieszakiem z kurtkami
  • Odpowiedz
@oruniak: nie wiem czy wiesz, ale na koncert noworoczny przychodzi też masa obcokrajowców, a że bilety są wyjątkowo drogie, to przychodzi tam masa ludzi tylko dlatego, że to modne a tak naprawdę to nie lubią muzyki powaznej. Fani tej muzyki mają o to wielki żal. Tak więc już wolę szczerze się narąbać z ziomkami niż odpierdzielać jakiś szajz, żeby się pokazać.
  • Odpowiedz
@sylwke3100: przepraszam, że dopiero teraz odpisuję.

zgadzam się z tym, że ten wpis to wielka generalizacja. ale zapytaj tych wszytskich oburzonych po co się upijają przed\na imprezach (nie tylko w sylwestra), to albo dostaniesz odpowiedzi typu '#!$%@? ci do tego', albo 'że po pijaku jest lepsza zabawa'. aha, no i nieśmietelny argument - 'piję, bo chcę się oderwać od codziennego życia'. takie opinie tylko pokazują skalę problemu, którego ci pijący
  • Odpowiedz