Wpis z mikrobloga

Gardzę sylwestrem. Po prostu nienawidzę tego #!$%@? dnia.
Wszyscy co chwila się pytają czy będę na jakiejś imprezie - tak, na pewno mam #!$%@? ochotę #!$%@?ć kilkaset złotych na jakąś żałosną imprezę z DJ Sebixem, albo iść na rynek by zobaczyć w ścisku #!$%@? "Sylwester z Polsatem" i Krzysia Ibisza.
Ale nawet jak zostanę w domu to nie mogę odpocząć od tej #!$%@?, bo moi #!$%@? sąsiedzi z góry muszą robić balangę u siebie.
Do tego potem to #!$%@? strzelanie na wiwat fajerwerkami za kilkaset złotych - super frajda bulwo, równie dobrze mógłbyś spuścić ten hajs w kiblu.
Jednak najbardziej nienawidzę tego dnia, bo wszyscy świętują stary rok - dla mnie stary rok był kolejnym zmarnowanym rokiem. Wolę o takich rzeczach nie pamiętać.
Ale niestety ciężko #!$%@? zapomnieć kiedy wszyscy się jarają tym #!$%@? sylwestrem!

#sylwester #sylwesterzwykopem #niepopularnaopinia #bekazpodludzi #przegryw
wytrzzeszcz - Gardzę sylwestrem. Po prostu nienawidzę tego #!$%@? dnia.
Wszyscy co c...

źródło: comment_GdO8cOsbP2yzU8cDM83t4TXF51dPssEq.jpg

Pobierz
  • 94
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@JakisTakiNick: "Społeczeństwo obchodzi co roku, ale ty jesteś nonkonformistą i dzielnie opierasz się zasadom społeczeństwa! xd"
wyciągnąłeś daleko idące wnioski na podstawie podejścia do Sylwestra? Wróżbita jakiś czy co?

"Wszyscy umrzemy i zarówno obchodzenie sylwestra jak i chodzenie do pracy i zakładanie rodziny lub poważnego biznesu ma tyle same sensu na łożu śmierci :P Chodzenie na spacer w ładną pogodę to jest robienie czegoś "bo tak", jeżdżenie na wakacje też, i zwiedzanie świata."

Do pracy chodzisz, żeby mieć na chleb; zakładanie rodziny: czesc robi z przypadku lub "bo należy"; poważny biznes - dla kasy, żeby mieć na lepsze życie. Na spacer chodzisz dla zdrowia i robi się to zawsze a nie jak jest tylko ładna pogoda. Jeżdzenie na wakacje -
  • Odpowiedz
@JakisTakiNick: "Geneza takich świąt to ciekawostka. Jak ktoś nie przepada za takimi obchodami to nikt nie zmusza żeby je obchodzić, ale po co mówić że inni są żałośni, bo przed wyjściem w sylwestra nie spojrzeli do encyklopedii i nie sprawdzili jaka jest jego geneza? XD Pewnie powinni jeszcze przeanalizować jak w historii zmieniał się kalendarz na gregoriański i inne takie, dlaczego rok ma 365 dni itp. A potem na imprezie sylwestrowej będą mogli się pochwalić tą wiedzą innym! :D Jak to mówią i bet you're fun at parties "

Ciagle wyciągasz przykłady z dupy. Po co mam wnikac w kalendarz, obowiązującym w PL jest gregoriański, mieszkam w Polsce, to go stosuję. Dlaczego rok ma 365 dni - jest to niezależne od nas.
Zaś Sylwester to jedno z tych świąt wynikających z religii chrześcijańskiej, podobnie jak Wigilia, Wielkanoc, 1 listopada - daty zaadaptowane przez Kościół Katolicki z religii/obrzędów/zwyczajów pogańskich.

"Tak samo z zakładaniem rodziny, jakoś nie umiałeś tego wyjaśnić " jeden zakłada, bo nie chce być samotny, drugi - bo wpadka, trzeci z braku pomysłu na życie, kiedyś jeszcze chodziło o opiekę (kobiety nie mogly pracować), łatwiejsze życie (czynsz na pol), dostępność do mieszkania (polityka panstwa) i możliwość uprawiania seksu (po slubie). Po prostu wynika to z biologii i środowiska społecznego. Zobacz, jak mało rodzin powstaje gdy człowiek ma zabezpieczenie emerytalne, bzykać może kiedy chce i ma ciekawsze dla niego rzeczy do roboty (podróże, gry,
  • Odpowiedz
@JakisTakiNick: Masz kłopoty z wnioskowaniem: jak piszę "Po co mam wnikac w kalendarz," nie oznacza, że nie wiem, skąd pochodzi. Pisałem, ze nie mogę go olać, bo jest obowiązujący w pl.

"To idąc twoją logiką, po co mu wiedzieć jaka jest geneza tego święta? Wie, że świętuje koniec starego roku, to wystarczy. " Może też powinieneś swietowac rocznice rewolucji październikowej, przecież to nieistotne, jaka jest geneza, co nie?

"Co w tym żałosnego, jak założyłeś na początku?" to, że jak owce biegną za tym samym. Robią to co inni bez refleksji. Dla Ciebie nie, ale dla mnie jest to żałosne (Boże Narodzenie, Wielkanoc, podobnie
  • Odpowiedz
@wytrzzeszcz: tej stulej ale wiesz ze wcale nie trzeba isc na impreze z dj sebixem tylko np na domówke do prawilnych mordzixów i #!$%@? sie w milym gronie posmieszkowac z takich piwniczanów jak ty ?


@SilvioDante: najpier trzeba mieć znajomych i nie być #!$%@?ą życiową
  • Odpowiedz
@Aerials: $wytrzzeszcz:
Trochę mnie martwi, że coraz częściej ludzie mają podobne zdanie o weekendzie. "Ale jak to, nie idziesz na imprezę? Nie idziesz do klubu?" A w momencie, kiedy powiesz, że nie jarają Cię takie klimaty, to od razu, że zazdrościsz :D

Powoli nie można nie wyjść z domu, bo jakże to tak - przecież trzeba się wyszaleć. Albo grożą, że "potem już nie będzie się kiedy wyszumieć, bo rodzina,
  • Odpowiedz