Wpis z mikrobloga

Jest 3:27 w nocy. W dzień wigilijny wypiłem dużo whiskey i wódki, w drugie święto po obiedzie whiskey i 4 piwa z kuzynką na osiedlu.
Nie czułem się pijany, zresztą w ogóle się nie czułem, jak przez 2 ostatnie lata. Następnego dnia (w 2 święto) musiałem iść do pracy.
W noc przed pracą nie mogłem zasnąć mimo wypitych trunków, ale jakoś udało mi się przeżyć dzień, z najgłupszym człowiekiem jakiego poznałem.
W pracy jestem strasznie senny, udało mi się przedrzemać kilka chwil kiedy nikogo nie było i od razu lepiej się poczułem. Wracając do domu nocnym autobusem
248, myślałem tylko że moje życie kiedyś było zajebiste, teraz jest tragedią bez przyszłości. Przez ostatnie 2 lata tak myślę prawie każdego dnia. Wszyscy dookoła
mówią że jestem ciotą i nie rucham, co prawda ostatni seks miałem 3 lata temu, lecz nie chcę być "ruchaczem", gdyż uważam że to mnie zgubi.
Leżę teraz w łóżku i piszę mój pierwszy dziennik, za który miałem się zabrać rok temu. Boję się zasnąć, boję się kolejnego dnia, kolejnych ludzi
którzy zaczepiają, chcą się chwalić, wyidealizować się na drugiej osobie. Życie norne jest znacznie lepsze. Nie spotka się dzikich tłumów
przechodzących z obojętnością. Powoli zachciewa mi się spać, ale wiem żę jak odłożę laptopa i spróbuje zasnąć oczy same zaczną mi "latać" dookoła oczodołu
i powieki same będą się otwierać. Nie wiem co robić, pogram w skyrima

#ciekawe #kto #to #przeczyta
  • 6
  • Odpowiedz