@Lanza: normalnie to nie mozna jesc przed cwiczeniami, z tego co od zawsze slyszalam. a na dodatek, ja nie jadam sniadan, szczegolnie zaraz po obudzniu, wiec to i tak sukces :)
@tusiatko: Powinno się zjeść 1.5-2h przed treningiem normalny posiłek. Ja raz ćwiczyłem na czczo to myślałem, że odpłynę podczas wykonywania ćwiczeń :/
@tusiatko: @Lanza ma rację, poza tym, czy Ty chodzisz na siłownię codziennie? To też nie jest zbyt dobre, no ale nie wiem co tam dokładnie trenujesz i jak.
@bialaowca: powiedzmy prawie codziennie, nie robie jaegos hard treningu, troche ruszania sie, rowerek, to cos niby kajak i kawalek jakichs zajec. nie chodze ta na 5 godzin, traktuje to bardziej jako rozruszanie sie troche, a zakwasow tko jak narazie mialam tylko raz, wiec skoro ich nie mam, to tak mocno to tam nie cwicze.
@tusiatko: Robisz dwa podstawowe błędy - chodzisz na siłownię praktycznie na czczo (co to jest jogurt???) - z czego masz czerpać energię do DOBRYCH ćwiczeń? Głupota. Po drugie - zjedzenie śniadania obniża o 30-40% możliwość wystąpienia zawału serca. U doin' it wrong
@aes_sedai: no a mam zjesc i zwymiotowac? nigdy nie jadlam sniadania i jakos zyje :3 nie wpycham w siebie jedzenia, jak mi sie nie chce jesc, jak wroce to sobie zjem.
@aes_sedai: Odnośnie zawału przypomniała mi się historia jak mi taki dziaduszka opowiadał co na worku sobie boksował (historia z innej beczki zupełnie nie związana ze śniadaniem :P ) Jak był młodszy to miał mega kaca (jakoś 30+ wiek miał) i chciał wypocić alko i poszedł na worek. Podczas mega intensywnego treningu dostał zawału, więc przestroga dla pijących niechaj to będzie :P
@tusiatko: Jadanie/nie jadanie śniadia to kwestia nawyku,
@Lanza: Też kiedyś nie mogłem nic rano przełknąć, miałem odruch wymiotny. Ale tak jak mówisz, to kwestia przyzwyczajenia. Teraz nie wyjdę do pracy jak nie zjem śniadania. PORZĄDNEGO! ;)
@aes_sedai: Wstaje o 5:40, pracuje 12h. Jak miałbym jeść śniadanie to musiałbym to zrobić jak w pewnym polskim filmie ...'Śniadanie jadam na kolację, więc tylko wstaję i wychodzę' :-)
@syndrom: wiem, ze nie, bo jakos jest tyle biegaczy co skoro swit robia pare kilometrow , a potem jedza sniadanie i swiat sie jakos kreci :) teraz wlasnie wrocilam, pol godziny na rowerku zrobilam, troche na maszynach miesnie ramion i TERaZ mam
Śniadanie to najbardziej przeceniany posiłek dnia. Oczywiście, można zjeść obfite śniadanie, żeby sobie nadać energię na cały dzień. Ja tak osobiście robię i jestem z tego zadowolony.
Ale część ludzi świetnie czuje się bez śniadania i nie należy im jego wmuszać.
Nasz specjalista od wszystkiego. Od kolei, od dziennikarstwa, od wojny, od rigczu. On widział to już dwa lata temu swoim przenikliwym plebejskim umysłem.
@bialaowca: powiedzmy prawie codziennie, nie robie jaegos hard treningu, troche ruszania sie, rowerek, to cos niby kajak i kawalek jakichs zajec. nie chodze ta na 5 godzin, traktuje to bardziej jako rozruszanie sie troche, a zakwasow tko jak narazie mialam tylko raz, wiec skoro ich nie mam, to tak mocno to tam nie cwicze.
@tusiatko: Jadanie/nie jadanie śniadia to kwestia nawyku,
@aes_sedai: 24
@syndrom: wiem, ze nie, bo jakos jest tyle biegaczy co skoro swit robia pare kilometrow , a potem jedza sniadanie i swiat sie jakos kreci :) teraz wlasnie wrocilam, pol godziny na rowerku zrobilam, troche na maszynach miesnie ramion i TERaZ mam
Śniadanie to najbardziej przeceniany posiłek dnia. Oczywiście, można zjeść obfite śniadanie, żeby sobie nadać energię na cały dzień. Ja tak osobiście robię i jestem z tego zadowolony.
Ale część ludzi świetnie czuje się bez śniadania i nie należy im jego wmuszać.