Wpis z mikrobloga

  • 0
@XAIMEII: Pantofelku? Niby czemu? Mój różowy to ma gdzieś, bo zna moje podejście ale jej siostra albo matka to co innego. Oni nie dopuszczają sobie takiej myśli, że ja facet ich siostry i córki, ojciec jej dziecka mogę być nie wierzący.
  • Odpowiedz
  • 0
@XAIMEII: Gdyby to oni przyjechali do mnie to tak by było ale, że to ja jestem u nich to już bardziej kwestia szacunku do ich tradycji. To, że jestem Seba to nie znaczy, że mam na wszystko #!$%@?.
  • Odpowiedz
  • 0
@XAIMEII: Nie jem po kryjomu. Siedzę przy stole w kuchni, mirkuję z jakimś gimbusem i przecież będzie widać, że kilogramowa golonka zniknęła. Chodzi o to żebym nie nabawił się wrzodów żołądka gdy będę widział te wygłodniałe spojrzenia. Przecież wiem, że kazdy zjadłby sie teraz goloneczkę.
  • Odpowiedz
@sebek1987: Tradycja taka, może w twojej rodzinie jej nie przestrzegano. Idź powiedz dzieciakom, że nie ma Mikołaja a co w końcu kto by się tam tradycją przejmował, nachlej się wieczorem, demokracja jest, zasad nie ma, tradycja nie obowiązuję. Wszystkie dobrego.
  • Odpowiedz
  • 0
@dzieju41: Przestrzegano, bo rodzina też mocno wierząca. A ja nie. Mam ochotę na mięso to jem mięso. Co ma za znaczenie jaki to dzień? Chlał nie będę, bo to akurat nie jest dla mnie jakaś przyjemność. Popadasz w skrajności kolego. Przy wigilijnym stole też kiełbasy raczej nie będę jadł. A o świętym Mikołaju to dzieciaki u mnie w domu są już dawno uświadomione i wiedzą kto daje prezenty. Moje dziecko
  • Odpowiedz
@sebek1987: dziecku się Mikołaja nie tłumaczy, nie umiesz uszanować cudzych wartości, jesteś tam gościem i dla nich ten wigilijny dzień ma znaczenie i to wielkie. o czym tu z tobą dyskutować.
Ps. Zabrałeś dzieciom marzenia, życzę powodzenia.
  • Odpowiedz