Wpis z mikrobloga

@wycz: Tylny kielich jak strzeli to jeszcze nie tragedia, koło trzyma się na wahaczu i sprężynie, tylko amortyzator nie tłumi dziur. Ojciec z wyrwanym kielichem na tyle wracał 120 km do domu i tylko waliło urwanym amortyzatorem na dziurach. Potem w domu pospawało się jakimiś blaszkami i fura jeszcze pojeździła dopóki nie zaczęły gnić przednie.