Wpis z mikrobloga

Aborcja a drukarki 3d.

Ciekawa kwestia. Teraz z powodzeniem drukuje się narządy i jest to robione z żywych komórek. Kompletny narząd z systemem krwionośnym. W przeciągu kilku lat (a może i już) będzie można wydrukować projekt X który rozwinięty będzie bardziej niż 4cm płód. I nasuwa się pytanie: czy można mówić o człowieku? No bo życie to jest, ale czy jest to istota ludzka? Zakładając, że rozwinie się tak jak normalny płód? Na razie to tylko kupa tkanek i organów podobnie jak w małym płodzie.
I czy można takie coś zabić? I czy zabicie projektu drukarki będzie moralne i dokonanie aborcji na tym kawałku natury jest ok? Czy to morderstwo?
Czy może jednak o istocie ludzkiej należy mówić tak jak w przypadku płodu kiedy ok 24 tyg (lub później, zależy od źródeł )można stwierdzić, że dzięki mózgowi płód osiąga samoświadomość, tzn właśnie wtedy jest świadomy swojego istnienia. Już nieważne, że jest mniej rozwinięty jeszcze od muchy ale rozwinęła się świadomość i nie jest to już zbiór tkanek i organików. Można wtedy mówić o jakimś "byciu" i jeśli wyrządzimy temu krzywde to wyrządzamy krzywdę czemuś w miarę osobowemu. A nie ręce i nodze.

#aborcja #debatacalki #4konserwy #neuropa
  • 3
@banza2137: nie. przynajmniej nie teraz i nie szybko. Ale jeśli np uda się stworzyć typowy zarodek 1:1, który będzie się rozwijał bo w DNA ma tak napisane no to i wykształci mózg chociaż go nie wydrukowaliśmy. Trochę sf póki co, ale zakładam.

A nawet jeśli nie to w takim razie płód bez rozwiniętego albo bez mózgu w ogóle to już można zabić? Jak nie, to żyjących organów z drukarki też nie