Wpis z mikrobloga

Historia z przed chwili:
Idziemy spaleni ze znajomymi przez rynek w #nowytarg, nagle jeden mówi, że ma ochotę na pączka od żarneckiego (taka piekarnia otwarta 24h).
- Ok, stary, nie ma problemu. Wejdź sobie i kup. Zaczekam na zewnątrz.
Kolega wszedł do środka, ale kasjerka była "na zapleczu".
My stoimy, rozmawiamy a on ciągle #!$%@? paluchami.
Wchodzi kasjerka:
- Słucham?
- Poproszę pączka.
Kasjerka pakuje pączka.
- Złoty pięćdziesiąt.
- Nie, tego nie. Ten #!$%@? się najgłośniej śmiał.
( ͡° ʖ̯ ͡°)

  • 2
  • Odpowiedz