Wpis z mikrobloga

@pawelwow1: Przecież Gohan nigdy nie był typem wojownika. Już od małego chciał zostać naukowcem. Zmienianie go w Super jest bez sensu. Lepiej ten czas poświęcić na Gotena i Trunksa.
@Rokuto: Nie chcial, bal sie matki, przez nia tez bal sie wszystkiego. Dobrze ze, zielony go troche podszkolil bo by byla katastrofa. Mysle ze gdyby caly czas byl pod opieka Goku albo Piccolo to mielibysmy najsilniejszego wojownika, zdecydowanie bardziej ogarnietego od jego ojca.
@Rokuto: Właśnie o tym myślałem o czym pisał @piccus:

Matka zrobiła mu pranie mózgu i zmieniła go z wojownika (wszyscy Sayjanie to wojownicy :-) ) w lalusia.

Może po traumie zafundowanej w ostatnich odcinkach poprzewraca mu się znów w głowie i np stanie się zły i żądny mocy :-D
@piccus: Gdyby nie chciał, to ostatecznie nie podjąłby pracy na uczelni, a zająłby się treningami.
@pawelwow1: O wiele większą traumę zafundowała mu walka (którą o mało przez swoją głupotę nie przegrał) z Cellem, a jakoś wiele się nie zmienił. Gohan jest "stracony".
@Rokuto: mysle ze dalej obawia sie chchi, przeciez w sumie to moglby pracowac na uczelni i trenowac. Ale to i tak gdybanie, my swoje a autor swoje ;) mimo wszystko szkoda chlopa, mial potencjal.. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@piccus: Może. Autor sam przyznał, że początkowo DBS było o wiele mroczniejsze, ale stwierdził, że nie taki Dragon Ball powinien być i to pozmieniał. Być może przy okazji osłabił Gohana.
Ale ja nadal twierdzę, że Gohan nie jest takim typem człowieka jak Goku i do walki (a nawet do krzywdzenia innych) mu nie spieszno, przez co olewa treningi i poświęca się karierze naukowej.