Wpis z mikrobloga

@m00n: moim pierwszym autem było v40. Wtedy kupiłem niechcący "wrak" klepany z przystanku ale pomimo nocy spędzonych nad silnikiem mam ogromny sentyment do tego auta. Takiej wygody nigdy w aucie nigdy potem nie doświadczyłem.
@m00n: 320se albo 350td można dostać od 10k. Między 15 a 30k to już można wymagać bardzo fajnego egzemplarza w tym modelu, choć jak diesla to lepiej szukać 300td, a powyżej to już spokojnie można szukać ładnej s500. Ceny jeszcze nie szokują jak w przypadku w/c126
@EnderWiggin: Zdjęcie nie mojego wnętrza niestety :( Moją 140 możesz pooglądać i oczytać na #140blauschwarz
@vibro_vagins: Za 10k to są egzemplarze, które czasem ciężko już odgruzować i doprowadzić do ładu, mówię to o kwestiach blacharsko lakierniczych i naprawach u rodzimych specjalistów. Za 15-20k kupisz egzemplarz w miarę dobry blacharsko ale do poprawek i mocnej inwestycji w kwestie mechaniczne. Powyżej 30 masz prawo oczekiwać, że nie włożysz w nie tak wiele
@m00n: to zależy kto jak patrzy na auto. Dla mnie, łatwiej naprawić mechanikę niż blachę, więc jeśli auto nie jest pordzewiałe to jeszcze może być z niego egzemplarz z górnej półki, kwestia pieniędzy włożonych w remont
@m00n: Ładnie ładnie. Gdzie robiłeś remont ASB ? Bo ja swojego dzika też oddałem tydzień temu gościowi z Grodziska Mazowieckiego. Podobno niezły czarodziej. Ale z terminami to jest sraka, bo powiedział że zabierze się za niego dopiero po nowym roku. Nie bardzo miałem wyjście, bo bez wstecznego to raczej słabo xD
@vibro_vagins: Wiadomo, że tak. Właśnie to napisałem powyżej :) Za 10k nie kupisz egzemplarza zdrowego blacarsko czy nawet do poprawek. Zazwyczja będzie to już kilo szpachli i wspawana któraś cwiara. Z drugiej strony, niektóre naprawy mechaniczne w140 są naprawde trudne do przeprowadzenia a szczególnie do zdiagnozowania.