Wpis z mikrobloga

@sajr: Jaranie się golfem jako jakimś super autem pod tuning i szpan to bieda umysłowa.

Golf jako samochód sam w sobie jednak szanuję - praktyczny, tani pojazd do jazdy z punktu A do punktu B. Nic poza tym
  • Odpowiedz
@sajr: Dla mnie to samochód jak każdy inny - jeden chce jeździć Lexusem do warzywniaka, drugi terenówką 4x4, a trzeic może i Golfem. Jak kogo stać i jak kto woli. Bardziej mnie denerwuje rakotwórcza "społeczność tuningowa" ze słynną "glebą". Dorwanie Golfa w nalezytym stanie bez przejść w garażu u Seby to dosyć drogi interes ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@sajr: Kanciaste,stare modele. Golf IV ma swój urok. Jasne,ze sportowego auta z tego nie zrobisz,ale przy normalnym użytkowaniu dobrze się prowadzi i jest stosunkowo sporo miejsca wewnątrz jak na takie małe autko
  • Odpowiedz
@erysipelothrix: Golf IV ma urok? Wybacz, ale go nie zauważam. Jak dla mnie jeśli chodzi o golfy to I i II ten wspomniany wcześniej urok mają. Natomiast następne generacje są poprawne i dość szybko się przemija ich era jeśli mówimy o wyglądzie. Natomiast pod względem prowadzenia nie są jakieś porywające i nie są też złe, można powiedzieć, że są wyważone dla przeciętnego użytkownika samochodu. Ciekaw tylko jestem jak golfy sprawują się
  • Odpowiedz
@erysipelothrix: Do uznania go za klasyka to mi daleko, niemniej jednak trzeba przyznać, że całkiem dobrze trzyma cenę. No cóż może ja mam nieco inną definicję klasyka niż ty. Dla mnie klasyk to samochód z tzw. "duszą", które mają w sobie cząstkę historii. Co do samochodów z tamtego okresu to IMO większość niemieckich samochodów była wtedy bez wyrazu, po prostu nijakie pod tym względem oczywiście. Bo jeśli chodzi o kwestię prowadzenia
  • Odpowiedz
@perm: Co do definicji klasyka absolutnie się z Tobą zgadzam. Tu miałam na myśli przenośne znaczenie ,,klasyka gatunku",czyli coś powszechnie znanego,co się dobrze przyjęło :) klasykiem to może być Mercedes SEC 500,albo Ford Mustang ,masz absolutną rację ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz