Wpis z mikrobloga

#protip
Nigdy nie chciało mi się nosić karty miejskiej w kieszeni tylko po to, by użyć jej na bramce w #metro. Strasznie mnie to wkurzało, szczególnie jak się spieszyłam. Wolę ją trzymać w etui na karty, na dnie plecaka/torebki. Szklanych bramek z zasady nie lubię i nie chcę z nich korzystać. Dziś odkryłam "wejściówki do metra". Służą tylko i wyłącznie do otwierania bramek w metrze. Przydają się osobom, które mają prawa do darmowego przejazdu komunikacją miejską. Dziś zadzwoniłam na infolinię ZTM aby upewnić się, czy ja też mogę z tego w taki sposób korzystać (czyt. ważny bilet mam schowany, otwieram tym papierkiem). No i można.


Papierowy kartonik będzie sobie siedział w mojej kieszeni w płaszczyku, a reszta dokumentów w bezpiecznym miejscu :D
Fajna sprawa dla osób, które mają kartonikowy bilet np. weekendowy i boją się, że go kiedyś zgubią przez wyciąganie go podczas wejścia do metra. Bilecik siedzi grzecznie w portfelu a przechodzisz atrapą :3


#warszawa #cotahannah #ztmwarszawa #slowpoke
H.....a - #protip
Nigdy nie chciało mi się nosić karty miejskiej w kieszeni tylko po ...

źródło: comment_UETwiGy135uqC2RXPcd39gLzkazGK2Y6.jpg

Pobierz
  • 27
  • Odpowiedz
@Hannahalla: Na peron można się przedostać windą, bramkami ewakuacyjnymi, które w sumie już teraz zawsze są otwarte oraz za pomocą tych wejściówek. W ogóle nie rozumiem sensu istnienia tych bramek. Równie dobrze mogłyby znajdować się przed przystankami autobusowymi i tramwajowymi.
  • Odpowiedz
@Existanza: 500 zł można zapłacić za jedzenie, lecz nie za jabłko czy wodę. Grozi to osobom, które jedzą rzeczy, które mogą ubrudzić pojazd/innych pasażerów lub ma intensywny zapach. Do tego kwalifikuje się kebab.
  • Odpowiedz
@Hannahalla: Ale to było bez podtekstów :P Co do otwartych drzwiczek awaryjnych, to na bardziej ruchliwych stacjach są zawsze otwarte i nie widziałem, by ktoś komuś zwracał uwagę.
@Existanza: Tak jest- oficjalnie nie wolno ani pić, ani jeść. Niemniej jednak powiedz ludziom w lato, jak jest 30 st. C, by nie pili. Jedyne kary, jakie widziałem w metrze, to te za brak biletu.
  • Odpowiedz