Wpis z mikrobloga

Murki co się stało to ja nawet nie... Mieszkam sobie w Warszawie, dostałam w maju mieszkanie z wojska, które było w okropnym stanie i trzeba było wyremontować, a że z kasą słabo zrobiliśmy wszystko swoimi siłami. Tak więc przez 3 miesiące remontowaliśmy poznając nieposkromione tajemnice budowlanki i od razu zaprzyjaźniłam się z sąsiadką. Staruszka, lat około 80, strasznie miła i widać niestety samotna – dzieciaki pobudowały wille pod Warszawą i nie mają czasu już dla starej matki... A że ja lubię poplotkować, to dość często sobie to tej babeczki chodzę – coś tam pomogę, firanki powieszę, zegarek nastawię i takie tam. Babcia w zamian zawsze jakieś przetwory podrzuci i wszyscy szczęśliwi. Aż tu nagle dziś babcia mnie woła, siada i zaczyna prawić, że całe życie czekała na kogoś takiego jak ja i od razu jak mnie zobaczyła to wiedziała, że będę dla niej dobrym człowiekiem. Ze łzami w oczach to mówiła a ja teraz siedzę i jestem w wielkim szoku. I paczcie co dostałam…

#czujedobrzeczlowiek #chwalesie
papalila - Murki co się stało to ja nawet nie... Mieszkam sobie w Warszawie, dostałam...

źródło: comment_l6hrrDxFlTHTKth7jfK4yEAePDQZjK0O.jpg

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
@Nabucho: Nawet z tombaku bym się cieszyła, widziałbyś minę babuleńki to byś inaczej mówił... Chyba, że to tylko ja taka ckliwa jestem. Jest próba, więc złoto :)
  • Odpowiedz
@papalila: Pieknie z Twojej strony, tez mi szkoda takich starszych samotnych osob. Nie zdziw sie jednak, jak po odejsciu starszej pani jej wdzieczne dzieci zainteresuja sie, gdzie jest ten pierscionek. Niestety czesty schemat :/
  • Odpowiedz