Wpis z mikrobloga

@severian: Ogólnie nie jestem znawcą mma, chociaż na KSW lubię popatrzeć. Koksa lubię, ale po tej walce byłem bliski stracenia do niego szacunku... Można powiedzieć, że granica została przekroczona. On może być jakimś ambasadorem tej federacji, konferansjerem - to byłoby zabawne, ale jeśli gość mówi drugi raz z rzędu, że nie trenował do walki, to tak jakby żartował z tych wszystkich ludzi, co za to zapłacili..