Wpis z mikrobloga

#pytanie #samochody
Siema Mirki, mam pytanie. Mam prawko od niedawna, widziałem jak gościu który jechał przedemną potrącił kota - kot wił się na wszystkie strony - prawdopodobnie uszkodzony kręgosłup, czy coś.. Strasznie mi się przykro zrobiłem, ale nie zatrzymałem się tylko przejechałem obok (kierowca odjechał), ja raczej nie mam słabych nerwów ale takie widoki mną wstrząsają, nie wiem jak się zachować, kocham zwierzęta ale totalnie nie miałbym pojęcia co zrobić, co robicie w takich sytuacjach?
  • 12
@maximus481: Nic nie zrobisz, taki kot najczęściej umiera po kilku minutach, więc będąc w trasie i tak nie dowiózłbyś go do weterynarza - a nawet jeśli, to lekarz w 99% przypadków i tak ukróciłby po prostu cierpienia kota, usypiając go. O żadnym ratunku raczej nie ma mowy.
@maximus481: do zrobisz? nic nie zrobisz. bedziesz mial juz do konca przed oczami te konwulsje, częściej bądź rzadziej widzieć go bedziesz, tego konajacego kota. mam tak samo. ktos go rąbnął przede mną. leżał, się wił... i tylko sobie przypomnisz czasem, po czasie, czytając wpis na mirko.