Wpis z mikrobloga

Zaczynam wpadać w paranoję przez historę #ewatylman ( ͡° ʖ̯ ͡°) Szczególnie, że często sama wracam do domu po nocy i często dosyć pijana, a mieszkam na zadupiu i po drodze mam most i rzekę. XD Co polecicie samotnemu różowemu do samoobrony na wszelki wypadek? Myślałam o jakiejś wiatrówie, nóż i gaz już noszę #pytanie #militaria #rozowepaski #paranoja #samoobrona
  • 39
  • Odpowiedz
@Juel: Polecić moge znalezienie sobie stałego bolca, który bedzie z Tobą chodzić. #!$%@?, sama na ciemnym zadupiu gówno zrobisz jak jakiś psychiczny sie zasadzi w krzakach.
  • Odpowiedz
@Juel: Gaz w miejscu z ktorego można go w miare łatwo i sprawnie wyjąć IMO starczy. Nóż - kiedyś nosiłem, ale czy to pokorowiec na przedramieniu, czy to schowany w wysokim bucie - zanim po to sięgniesz to po frytkach. A w kieszeni tak na bezczel nosić troche przypał. Ew. paralizator jakiś - ale tego nie sprawdzałem.
  • Odpowiedz
Szczególnie, że często sama wracam do domu po nocy i często dosyć pijana,


@Juel: polecam mieć rozum i godnść człowieka i nie upijać się do nieświadomości
  • Odpowiedz
  • 5
@Juel: dobry gaz firmowy a nie jakieś gowno za 20zl np. Gaz policyjny :-| nóż? Średnio bo czasem możesz sama zostać ofiarą tego noża. MiKey do telefonu ustawiasz ze przyczymanie guzika wysyła smsa i dzwoni na numer który wcześniej ustawisz takie sos
  • Odpowiedz