Wpis z mikrobloga

W Do Rzeczy na 96 stronie (z tego tygodnia, nr 49) Jadwiga Staniszkis nieco sobie „jedzie” po PiS-ie. Odwołuje się przy tym do ponowocześnie rozumianego „porządku społecznego”. Nie jestem pewien czy ona sama do końca się z nim zgadza, czy tylko uznaje go za obowiązujący, ale godzi się rzucić na to okiem. Dobrze uświadomić sobie, że każe nam się uznać nasze „ciągłe napięcie”, wynikające z zaprzeczania zdrowego rozsądku, za trwały, nieusuwalny składnik rzeczywistości:

Wciąż słyszymy nie­bezpieczną frazę: „Ludzie tak chcą”. Chodzi o stosowanie przez PiS „substancjalnej” (jakby powiedział Max Weber), czyli odpowiada­jącej potocznej koncepcji, co jest słuszne, a co nie, formalnej zasady „sprawiedliwości”. Chociaż demokracja to rządy prawa, a europejski polizboński porządek wymaga synkretyzmu trudnego do zaakceptowania przez tzw. zdrowy rozsądek, bo wymagającego uwzględnienia równoprawności różnych systemów wartości, znosząc w ten sposób rzymską, intuicyjną, zasadę „słuszności”. I zmuszając do funkcjonowania w ciągłym napięciu, które w za­łożeniu ma wymuszać refleksję normatywną na temat własnej, indywidualnej i zbiorowej, tożsa­mości. (…) Dlatego musimy bezustannie kontrolować przebieg toku rozumowania, pamiętając o tym, że rela­tywizm jest nieuchronny (choćby jako efekt wspomnianego synkre­tyzmu).

Jadwiga Staniszkis pisze również o tym co ją „drażni” i co ją „irytuje”. Nie wiem czy sama wykręca się z życia w „ciągłym napięciu”, czy też w ten sposób oznajmia, że ona wywiązuje się z ponowoczesnych obowiązków.

#staniszkis #polityka #socjologia #ponowoczesnosc #postmodernizm #4konserwy
microbid - W Do Rzeczy na 96 stronie (z tego tygodnia, nr 49) Jadwiga Staniszkis niec...

źródło: comment_c6PrCzWCrQop5XaNUhZKzH2Zc9BU9ddM.jpg

Pobierz
  • 1
@microbid: ciekawe jak Staniszkis odniosłaby się do bałkanizacji krajów protestanckich (zdaje się, że Francja słabnie jeszcze szybciej od nich), które mają ogromnego kaca moralnego po tym funkcjonowaniu w ciągłym napięciu (w szczególności Niemcy) i czy obecną zapaść europejską położyłaby na karb właśnie tego "napięcia"?