Wpis z mikrobloga

Za oknem co raz mniej ciekawie więc stwierdziłem, że rozruszam mój tag #ciekawostkiwojtasa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dzisiaj ogólnikowo o kotwicach w statkach :)
Dużo osób myśli, że wystarczy zrzucić kotwicę i statek jest "zaparkowany", otóż nie...istotny wpływ na siłę trzymania kotwicy ma kąt pomiędzy łańcuchem bądź liną kotwiczną i dnem. Im ten kąt jest mniejszy, tym kotwica lepiej trzyma. Przyjmuje się w praktyce, że dla dobrej pracy kotwicy na łańcuchu, długość łańcucha powinna zawierać się w przedziale 3–5 razy głębokość w miejscu kotwiczenia.
Jak to wygląda

Istnieją różne typy kotwic:
1) Kotwica admiralicji
Składa się z trzonu zakończonego dwoma ramionami, na końcu których wyprofilowane są łapy oraz poprzeczki. Miejsce łączenia trzonu z łapami nosi nazwę trentu.
Kotwica admiralicji zapewnia dużą skuteczność kotwiczenia, jednakże z powodu swojego ciężaru oraz rozmiarów jest niewygodna w użyciu. Ponadto rzucona kotwica znacznie wystaje z dna, przez co istnieje duże prawdopodobieństwo zaplątania w nią lin bądź łańcuchów. Aby rozwiązać ten problem powstały liczne modyfikacje konstrukcji, jak np. model Herreshofa oraz Nicholsona, w których klasyczne łezkowate łapy zostały zastąpione przez bardziej zaokrąglone ułatwiające zsunięcie zaplątanych lin.
2) Kotwica Halla
Zamocowane na zawiasie łapy wychylają się o kąt ok. 45° w obie strony. Dzięki temu kotwica zajmuje mało miejsca na pokładzie, jest łatwa w obsłudze i zawsze gotowa do użycia. Ruchomy trzon umożliwia również mocowanie kotwicy w kluzie kotwicznej. Ze względu na swoją znaczną masę i stosunkowo małą siłę trzymania kotwica Halla stosowana jest na statkach i dużych jachtach.
W odróżnieniu do kotwicy admiralicji, kotwica Halla po rzuceniu nie wystaje z dna, co uniemożliwia przypadkowe zaplątanie się w nią łańcuchów czy lin.
3) Kotwica pługowa
Bardzo skutecznie zagłębia się w miękkim dnie. Jej Innowacyjność polega również na zastosowaniu nietypowej osi obrotu trzonu. Jej kąt nachylenia sprawia, że naprężenie łańcucha bądź liny kotwicznej ustawia łapę tuż pod trzonem. Dzięki swojej prostocie i skuteczności kotwica jest bardzo popularna w żeglarstwie, szczególnie morskim i oceanicznym. Do wad kotwicy pługowej należy zaliczyć słabe trzymanie się dna skalistego oraz możliwość łatwego zablokowania np. o kamienie.
4) Kotwica czterołapowa
Typ konstrukcji kotwicy bezpoprzeczkowej składający się z trzonu i czterech łap zakończonych pazurami.
Kotwice czterołapowe stosowane są głównie na małych, rybackich łodziach żaglowo-wiosłowych bądź szalupach. Charakteryzują się dużą skutecznością kotwiczenia, jednak ze względu na duże rozmiary oraz małą wygodę użytkowania są rzadko stosowane. Niekiedy występują jako kotwice pomocnicze i służą np. do podnoszenia z dna zatopionych lin czy łańcuchów. Występuje składana odmiana kotwicy czterołapowej, w której każda z łap może być złożona wzdłuż trzonu. Innym rozwiązaniem jest wersja wykonana z dwóch ruchomych elementów z osią obrotu wzdłuż trzonu, tak że łapy składane są na siebie.
5) Kotwica Danfortha
Charakteryzuje się znacznie mniejszym ciężarem niż kotwica Halla oraz trzykrotnie większą siłą trzymania. W skład jej budowy wchodzą: trzon, ostro zakończone łapy mocowane na zawiasie i wychylające się o ok. 30° w obydwu kierunkach, poprzeczka. Kształt trentu (miejsca łączenia trzonu z łapami) sprawia, że oś obrotu łap po rzuceniu kotwicy znajduje się nad dnem, przez co pazury zakopują się pod własnym ciężarem.
6) Kotwica Bruce’a
Odmiana kotwicy pługowej. Do jej zalet należy zaliczyć dużą siłę trzymania, względnie mały ciężar, brak części ruchomych, zachowanie właściwego ułożenia względem dna podczas wleczenia, niewielka siła potrzebna do wyrwania. Istotną wadą jest fakt, że po wyciągnięciu kotwicy z dna w łapie gromadzi się materiał, przez co przy próbie ponownego kotwiczenia należy ją oczyścić. Ze względu na swój kształt nie może być przechowywana w kluzie kotwicznej.

A w załączniku macie film w którym urywa się kotwica, akcja od 0:55 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#statki #ciekawostki #kotwice #zeglarstwo
wojtasu - Za oknem co raz mniej ciekawie więc stwierdziłem, że rozruszam mój tag #cie...
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wonsz_smieszek: moje doświadczenie w "kotwicowaniu" zaczęło się i zarazem skończyło na łodzi wędkarskiej gdzie praktycznie zrzucasz kotwicę (jezioro, czyli bez żadnych wiekszych prądów czy fal) + dokładasz tak z 3-4 metry-przy założeniu, że głębokość zbiornika wynosi 8-9metrów :)
  • Odpowiedz
@wojtasu: aa, ok, czyli piszesz na podstawie internetów, to stąd te 3-5 głębokości, co jest wartością mocno zaniżoną dla jachtów, ale w polskiej literaturze podawaną :) jak jest na statkach - nie mam pojęcia, dlatego chciałem dopytać :)
  • Odpowiedz
@wonsz_smieszek: właśnie nie potrafię dokopać się do fachowej literatury mówiącej o pewnych normach/przepisach mówiących o prawidłowym kotwiczeniu statków.
Kiedyś jak będę miał czas i chęci to pokopie w czeluściach internetu :)
  • Odpowiedz
@wonsz_smieszek: Ogólnie, naprawdę ogólnie bo temat wbrew pozorom jest bardzo szeroki - dla jachtów i katamaranów - ilość łańcucha = 3 razy odległość od pokładu (bardziej precyzyjnie miejsca zamocowania łańcucha na jednostce) do dna - jeśli stajesz na krótko i nie spodziewasz się zmiany wiatru a zatem myszkowania na kotwicy. 10m gł, odległość od lustra wody do knagi lib innego miejsca mocowania 1 m = 3 x 11 = 33m.
  • Odpowiedz
@wonsz_smieszek: nie - pracuję w innej branży ale ostatni dużo pływam jaki skiper. W kontekście kotwiczenia dużych jednostek w tym i zeszłym roku nasłuchałem się o temacie dużo od ludzi z 20+ letnim doświadczeniem bo miałem okazję z nimi pływać. A jako że kotwiczenie to ostatnio moje ulubione zagadnienie to słuchałem uważnie :)
  • Odpowiedz