Wpis z mikrobloga

@zourv: Nie każdy różowy tak robi. Może też się to objawiać w inny sposób, niekoniecznie z włosami, ja jak rozmawiam z kimś do kogo czuję chemię to ręka jakoś sama mi wędruje w pobliże twarzy :) Np. podpieram się ręką o brodę, zakładam włosy za ucho, zakrywam usta jak szeroko się uśmiecham czy inny szajs tego typu XD
@zourv: U mnie totalna bzdura. Ja się kosmykami bawię cały czas, to coś takiego jak nie wiem, pstrykanie długopisem etc. Po prostu muszę coś z rękami zrobić :D Szczególnie jak kogoś słucham albo mówię o czymś, o czym za bardzo mówić nie chcę.